Janell Burse, Liron Cohen, Ewelina Kobryn- niczym armaty będą ostrzeliwać kosz Super-Pol Tęczy Leszno. Wraz z ze swoim dowódcą, wybitnym trenerem, José Ignacio Hernandezem, leszczyński zespół mają już rozpisany na czynniki pierwsze. Wiedzą, że nic nie przychodzi łatwo, że o każdą piłkę dziewczyny będą musiały walczyć do końca, ale wiedzą również, że to one są faworytkami.
Naprzeciwko stanie ambitna, nieobliczalna drużyna, prowadzona przez pomysłowego szkoleniowca Jarosława Krysiewicza. Ekipa, z której wyrosły liderki w postaci Joanny Walich i Aleksandry Drzewińskiej. Z doświadczoną rozgrywającą Edytą Krysiewicz oraz młodą, obiecującą zawodniczką Żanetą Durak Super-Pol Tęcza Leszno będzie dla krakowianek twardym orzechem do zgryzienia.
Cele obydwu zespołów są zgoła różne. Dla Wisły Can Pack liczy się tylko mistrzostwo. Leszczyńska drużyna zadowoliłaby się awansem do play-off, a pełnią sukcesu byłby dla niej półfinał FGE. Czy różnice tą będzie widać na boisku? Patrząc tylko na nazwiska, odpowiedź wydaje się oczywista. Ale same nazwiska nie grają. Pot, walka, wiara we własne umiejętności i trochę szczęścia - to będą klucze do zwycięstwa w sobotnim pojedynku.
Początek spotkania w sobotę 17 października o godzinie 16.30 w leszczyńskiej hali Trapez.