Prawdziwy dramat. Jest już diagnoza

Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: Jaden Ivey
Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: Jaden Ivey

Potwierdził się najgorszy scenariusz. Chodzi o koszmarnie wyglądający uraz młodej gwiazdy NBA. Gracz Detroit Pistons doznał go w środowym meczu.

W tym artykule dowiesz się o:

Koszmarnie Nowy Rok rozpoczął się dla utalentowanego zawodnika Detroit Pistons.

22-letni Jaden Ivey w środę opuścił parkiet na noszach. Koledzy z drużyny utworzyli krąg, aby uchronić go od kamer i aparatów fotograficznych. Zakryli też kontuzjowaną nogę ręcznikami. Wszystko wyglądało bardzo dramatycznie.

Jeden z liderów Pistons upadł na parkiet podczas walki o piłkę. Niefortunnie podciął go rywal, reprezentujący Orlando Magic Cole Anthony, który później miał w oczach łzy. Nie tylko on. Płakał też m.in. kolega z drużyny Iveya, Ausar Thompson.

Teraz wiadomo już, co się dokładnie stało. Są wyniki badań. To prawdziwy dramat.

Ivey doznał złamania kości strzałkowej, co oznacza dla niego koniec gry w sezonie 2024/2025.

ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"

Do tej pory 22-latek spisywał się bardzo dobrze. W 30 meczach notował średnio najlepsze w karierze 17,6 punktu, 4,1 zbiórki i 4,0 asysty, trafiając 41-proc. rzutów za trzy.

Pistons mimo wszystko wygrali środowy mecz z Magic 105:96. Ivey, który doznał kontuzji na początku czwartej kwarty, zdążył spędzić na boisku 27 minut i rzucił w tym czasie 22 punkty. Był najlepszym zawodnikiem gospodarzy.

- Podziwiam chłopaków, że byli jeszcze dziś w stanie dokończyć mecz i dowieźć zwycięstwo do końca. Ci chłopacy dbają o niego (Iveya) i nie chcą go zawieść - mówił na konferencji prasowej trener Tłoków, JB Bickerstaff.

Komentarze (1)
avatar
Daniel Poleski
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja pierdziu. Ale dramat, szkoda