Wielki krok SKS-u do półfinału. Zaskakujące emocje w Radomiu

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: koszykarze SKS Starogard Gdański
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: koszykarze SKS Starogard Gdański

Trzy czołowe drużyny rundy zasadniczej zaczęły od zwycięstw play-offy Suzuki I Ligi. Jedyną ekipą, która triumfowała na wyjeździe i to w wielkim stylu był SKS Starogard Gdański. Kociewskie Diabły pokonały GKS Tychy aż 94:73.

Właśnie rywalizacja czwartej z piątą drużyną rundy zasadniczej zapowiadała się najciekawiej. Jej pierwsza odsłona nie trzymała w napięciu do ostatnich sekund, ale wyjazdowy sukces SKS-u sprawił, że to niżej notowana drużyna znalazła się w lepszej sytuacji. Starogardzianie zrewanżowali się za wysoką porażkę (55:101), jakiej doznali w Tychach w sezonie zasadniczym.

Początek meczu nie zapowiadał takiego rozstrzygnięcia, a gospodarze w pierwszej kwarcie prowadzili 23:15. Później wieczorny pojedynek się wyrównał, a na przełomie drugiej i trzeciej kwarty Kociewskie Diabły zdobyły 16 punktów z rzędu. Niesieni dopingiem swoich fanów, którzy wspierali ich w Tychach, goście po dobrej defensywie wyprowadzali szybkie ataki i łatwo zdobywali punkty.

SKS pomimo krótkich przestojów nie stracił inicjatywy i wygrał 94:73, a 18 punktów zdobył Wojciech Czerlonko. Warto jeszcze odnotować najlepszy mecz w sezonie Olafa Perzanowskiego. Młodzieżowiec SKS-u zdobył 13 punktów, trafiając 5/6 rzutów z gry.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!

HydroTruck Radom wygrał z Sensation Kotwicą Kołobrzeg 71:65. Taki wynik jest zaskoczeniem, ale tylko ze względu na przebieg tego meczu. Gospodarze świetnie zaczęli i już w połowie drugiej kwarty uzyskali 18 "oczek" przewagi. Świetnym fragmentem (11:1) odpowiedzieli goście, którzy do Radomia przyjechali w zaledwie dziewięcioosobowym składzie. W trzeciej kwarcie HydroTruck prowadził nawet 54:33.

Rywale niespodziewanie włączyli się jeszcze do walki o zwycięstwo (60:57), ale był to ich najlepszy moment w sobotnim meczu. Gospodarze popełnili 19 strat przy 12 przeciwnika. Mieli jednak przewagę w zbiórkach (48:35), a co najistotniejsze zdobyli o 17 punktów więcej z rzutów wolnych (23:6). Double-double skompletowali Kaheem Ransom (20 punktów i 12 zbiórek) oraz Damian Jeszke (13+10). Filip Zegzuła dołożył 18 "oczek", a liderami gości byli Piotr Śmigielski (26) i James Washington (21).

Dziki Warszawa już w trzeciej kwarcie uzyskały 10 punktów przewagi (53:43). Decka Pelplin jednak jeszcze w tej odsłonie doprowadziła do remisu 58:58. Kolejna ucieczka gospodarzy była już skuteczna i to oni pewnie zwyciężyli 85:73. Dziki popełniły aż 21 strat przy 18 przeciwnika. Miały jednak przewagę w zbiórkach (41:31).

Dla gości 24 punkty rzucił Roman Janik, ale gospodarze mieli kilku liderów. Alan Czujkowski uzyskał 18 "oczek" (5/10 za trzy) i siedem zbiórek. Po 10 zbiórek i pięć asyst mieli Mateusz Bartosz oraz Grzegorz Grochowski. Podkoszowy zdobył 16, a rozgrywający 14 punktów.

Totalnie jednostronny był pojedynek pierwszej z ósmą drużyną rundy zasadniczej. Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych wygrał z KKS Polonią Warszawa 86:48. Goście zremisowali tylko ostatnią kwartę. Nie mogło być inaczej, skoro popełnili 21 strat przy dziewięciu gospodarzy. Trafili również tylko 33 proc. prób z gry, a lepszej skuteczności nie mieli nawet w rzutach wolnych (6/18). Najskuteczniejszy z 18 punktami był Michał Sitnik (7/8 z gry).

Wyniki 1. meczów ćwierćfinałowych Suzuki I ligi (do trzech zwycięstw):

Dziki Warszawa - Decka Pelplin 85:73 (21:16, 14:19, 23:23, 27:15)

Dziki: Czujkowski 18, Bartosz 16, Grochowski 14, Kuźkow 9, Aleksandrowicz 8, Azor 7, Motel 7, Komenda 3, Munyama 3, Griszczuk 0, Janik 0, Wojciechowski 0.

Decka: Janik 24, Ciesielski 12, Wyszkowski 10, Konopatzki 8, Kulis 7, Tyszka 5, Dzierżak 2, Kopycki 2, Sączewski 2, Davis 1, Obarek 0, Wińkowski 0.

Stan rywalizacji: 1-0 dla Dzików

HydroTruck Radom - Sensation Kotwica Kołobrzeg 71:65 (26:16, 17:15, 16:14, 12:20)

HydroTruck: Ransom 20, Zegzuła 18, Jeszke 13, Sadło 6, Formella 4, Sowa 4, Patoka 3, Zalewski 3.

Sensation Kotwica: Śmigielski 26, Washington 21, Dzierżak 6, Kurpisz 4, Klawa 3, Pułkotycki 3, Pieloch 2, Kowalenko 0.

Stan rywalizacji: 1-0 dla HydroTrucka

Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych - KKS Polonia Warszawa 86:48 (24:11, 21:13, 25:8, 16:16)

Górnik Trans.eu Zamek Książ: Sitnik 18, Majewski 11, Niedźwiedzki 11, Walski 11, Durski 7, Ratajczak 7, Stopierzyński 7, Chidom 6, Drzazga 3, Kabała 3, Sobkowiak 2.

Polonia: Barnes-Thompkins 13, Kierlewicz 7, Dutkiewicz 6, Gospodarek 6, Piliszczuk 6, Cechniak 4, Anusewicz 3, Pełka 2, Lisewski 1, Linowski 0, Szymański 0, Wieluński 0.

Stan rywalizacji: 1-0 dla Górnika Trans.eu Zamek Książ

GKS Tychy - SKS Starogard Gdański 73:94 (23:17, 15:29, 16:26, 19:22)

GKS: Kędel 15, Mąkowski 11, Trubacz 11, Koperski 10, Wieloch 9, Kamiński 4, Nowakowski 4, Chodukiewicz 3, Krajewski 3, Ziaja 3, Danielak 0, Jakacki 0.

SKS: Czerlonko 18, Lis 14, Perzanowski 13, Małgorzaciak 12, Venzant 10, Motylewski 9, Ziółkowski 8, Życzkowski 4, Burczyk 3, Janiak 3, Cebula 0.

Stan rywalizacji: 1-0 dla SKS-u

Dramat reprezentantki Polski. Pozostały tylko zgliszcza
Miami Heat się uratowali. Koniec sezonu dla Chicago Bulls!

Komentarze (0)