Pierwsze minuty pojedynku w Kutnie były bardzo wyrównane i dopiero na początku drugiej kwarty ŁKS zdołał odskoczyć rywalowi na kilka punktów. Z wyniku 25:24 w kilka minut zrobiło się 37:24 i wydawało się, że ŁKS będzie te zawody kontrolował już do końca.
Dla graczy z Kutna był to jednak bardzo prestiżowy mecz, bowiem duża ich grupa ma za sobą przeszłość związaną z Łódzkim Klubem Sportowym. Za wszelką cenę chcieli się więc w pojedynku z ŁKS-em pokazać i nie odpuszczali do końca. Moment dekoncentracji łodzian na początku 4. kwarty sprawił więc, że gospodarze doskoczyli na zaledwie 1 punkt (72:71 dla ŁKS-u), jednak podopieczni Radosława Czerniaka szybko wrócili do kilkupunktowej przewagi, którą dowieźli do końcowej syreny.
W barwach ŁKS-u po kilku miesiącach znów wystąpił Krzysztof Morawiec, który na zasadzie umowy partnerskiej będzie występował zarówno w Łodzi jak i w łowickim Księżaku. Pierwszy występ popularnego "Szipa" we własnej hali po powrocie do ŁKS-u już w niedzielę o 17 w pojedynku przeciw rezerwom Asseco Prokomu Gdynia. Dzień wcześniej czeka go natomiast wyprawa do ... Kutna na mecz z AZS-em. W derbach województwa zmierzą się bowiem z Akademikami, gracze z Łowicza.
AZS WSGK Kutno - ŁKS Sphinx Petrolinvest Łódź 76:89 (22:25, 20:23, 27:24, 7:17)
AZS WSGK: Bąk 19, Strzelecki 15, Karólewski 15, Kubala 7, T.Szczepaniak 6, Nogalski 6, Gołuch 4, Pawlak 4, Rajkowski 0.
ŁKS Sphinx Petrolinvest: Kalinowski 17, Krajewski 15, Morawiec 12, Wall 10, Pisarczyk 10, Trepka 9, Bartoszewicz 7, B.Szczepaniak 5, Kenig 2, Kromer 2.
Sędziowali: Giza i Chrakowiecki.