Wielkie rzuty Stepha znów nie wystarczyły Warriors. Świetny mecz Leonarda

Nie wiedzie się w tym sezonie Golden State Warriors. Drużyna z San Francisco znów przegrała z Oklahoma City Thunder i ponownie po dogrywce - tym razem 136:138.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Stephen Curry Getty Images / Thearon W. Henderson / Na zdjęciu: Stephen Curry.
To był już czwarty bezpośredni mecz tych drużyn w tym sezonie i trzecia porażka Warriors. Thunder 19 listopada pokonali rywali po dogrywce 130:123. Teraz znów do rozstrzygnięcia wyniku potrzebne było dodatkowe pięć minut.

Gospodarze szybko zdominowali ten fragment, wychodząc na prowadzenie 130:121, aby ostatecznie triumfować 138:136. Świetnie spisał się Shai Gilgeous-Alexander. Kanadyjczyk zdobył 38 punktów, do których dodał pięć zbiórek, pięć asyst i pięć przechwytów.

Warriors mogli wygrać ten mecz jeszcze w regulaminowym czasie, ponieważ wielkie rzuty na finiszu czwartej kwarty trafiał Stephen Curry. Gwiazdor ekipy z San Francisco wyprowadził ich na trzypunktowe prowadzenie, ale w następnym posiadaniu Draymond Green faulował Cheta Holmgrena. Debiutant dostał wtedy trzy wolne i wszystkie trafił.

- To właśnie pokazuje, kim jest - mówił o Holmgrenie w rozmowie z mediami Gilgeous-Alexander. - Jest nieustraszony. Zrobi wszystko, żeby zapewnić nam zwycięstwo - dodawał.

ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora

Curry miał jeszcze w czwartej kwarcie rzut na zwycięstwo równo z końcową syreną, ale się pomylił. Jego 34 oczka na niewiele się zdały. To już 12. porażka Warriors w tym sezonie.

Dallas Mavericks pokonali w piątek Portland Trail Blazers 125:112, ale urazu stopy nabawił się jeden z ich liderów, Kyrie Irving. 31-latek miał opuścić halę na wózku inwalidzkim. Luka Doncić zdobył 32 oczka i 10 asyst, choć trafił tylko 11 na 28 oddanych rzutów z pola i popełnił pięć strat.

Drużyna Minnesota Timberwolves nie zwalnia tempa. Liderzy Konferencji Zachodniej ograli w piątek Memphis Grizzlies 127:103 i legitymują się już bilansem 17-4. Środkowy Rudy Gobert do 16 punktów dodał aż 20 zbiórek, w tym dziewięć ofensywnych.

Wielki występ zaliczył w piątek też Kawhi Leonard. Gwiazdor Los Angeles Clippers poprowadził ekipę z Kalifornii do sukcesu 117:103 w Salt Lake City, rzucając aż 41 punktów. Skrzydłowy trafił 14 na 23 oddane rzuty z pola, w tym 6 na 8 za trzy i wszystkie siedem wolnych.

Wyniki:

Philadelphia 76ers - Atlanta Hawks 125:114 (35:23, 27:45, 31:24, 32:22)
(Embiid 38, Maxey 30, Melton 15 - Hunter 24, Murray 20, Bogdanović 20, Bey 16)

Orlando Magic - Detroit Pistons 123:91 (28:23, 30:21, 35:24, 30:23)
(F. Wagner 27, Banchero 24, Anthony 16 - Cunningham 21, Hayes 16, Burks 14)

Charlotte Hornets - Toronto Raptors 119:116 (35:22, 31:32, 24:23, 29:39)
(Hayward 24, Bridges 22, Rozier 21 - Barnes 31, Siakam 25, Achiuwa 17)

Boston Celtics - New York Knicks 133:123 (33:32, 41:33, 35:30, 24:28)
(White 30, Tatum 25, Porzingis 21 - Barrett 23, Brunson 23, Randle 20)

Brooklyn Nets - Washington Wizards 124:97 (26:18, 24:29, 40:24, 34:26)
(Bridges 21, Thomas 17, Sharpe 15 - Kuzma 17, Avdija 15, Jones 14)

Oklahoma City Thunder - Golden State Warriors 138:136 po dogrywce (19:28, 37:34, 33:22, 29:34, 20:18)
(Gilgeous-Alexander 38, Williams 28, Holmgren 21 - Curry 34, Kuminga 24, Thompson 22)

Memphis Grizzlies - Minnesota Timberwolves 103:127 (31:33, 24:27, 24:38, 24:29)
(Jackson Jr. 21, Bane 16, Roddy 13 - Towns 24, Brown Jr. 20, Conley 19)

Miami Heat - Cleveland Cavaliers 99:111 (25:17, 27:36, 23:35, 24:23)
(Lowry 17, Richardson 17, Butler 16 - Mitchell 27, Garland 18, Niang 13)

San Antonio Spurs - Chicago Bulls 112:121 (33:24, 30:28, 20:35, 29:34)
(Wembanyama 21, Johnson 20, Jones 18 - White 24, Vucevic 21, DeRozan 20, Williams 20)

Phoenix Suns - Sacramento Kings 106:114 (26:24, 33:26, 12:33, 35:31)
(Booker 28, Gordon 19, Nurkić 15 - Fox 34, Sabonis 15, Vazenkov 14)

Denver Nuggets - Houston Rockets 106:114 (22:27, 26:25, 26:40, 32:22)
(Jokić 23, Murray 21, Porter Jr. 20 - VanVleet 26, Green 25, Sengun 17)

Portland Trail Blazers - Dallas Mavericks 112:125 (22:37, 38:34, 30:26, 22:28)
(Simons 30, Sharpe 24, Camara 14 - Doncić 32, Exum 23, Hardaway Jr. 20)

Utah Jazz - Los Angeles Clippers 103:117 (26:32, 20:27, 29:29, 28:29)
(Collins 20, Horton-Tucker 15, George 15 - Leoanard 41, George 20, Zubac 18)

Zobacz także:
Była walka, ale nie cud. Osłabiony WKS przegrał w EuroCupie
LeBron James dominował w hitowym meczu. Znamy półfinałowe pary turnieju NBA

Czy Warriors będą walczyli w tym sezonie o mistrzostwo NBA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×