Musimy zagrać na więcej niż 110 procent - zapowiedź meczu Asseco Prokom Gdynia - Panathinaikos Ateny

Czy w Gdyni jest szansa na cud? Mocno faworyzowany Panathinaikos Ateny zmierzy się z Asseco Prokomem. Po raz kolejny wynik meczu będzie zależał od gry najwyższych zawodników. Mimo iż Mistrz Polski odbiega znacząco poziomem od reszty ligi, o tyle w Eurolidze nie jest stawiany w gronie faworytów. Gdyby opierać się wyłącznie na statystykach, to Asseco Prokom już dawno powinien zostać spisany na straty, jednakże to jest sport i dopóki piłka w grze - wszystko się może zdarzyć. Otuchy dodaje fakt, iż w ostatnich spotkaniach gdynianie spisują się coraz lepiej.

Mateusz Kuźnik
Mateusz Kuźnik

Panathinaikosu Ateny nie trzeba przedstawiać żadnemu kibicowi koszykówki. Każdy kto choć przez chwilę miał styczność z ligą europejską musiał słyszeć o tym klubie. Ubiegłoroczny triumfator Euroligi zmierzy się w środę z Asseco Prokomem Gdynia. Będzie to z pewnością spotkanie prestiżowe dla polskiego klubu, a wygranie go byłoby nie lada sensacją.

Gdynianie w ostatnim meczu z AJ Mediolan pokazali, że mają potencjał, a ich gra wcale nie musi być gorsza, gdy na parkiecie nie ma gwiazdy Qyntela Woodsa. Cieszy również fakt, że gracze zaczynają grać bardziej zespołowo, a zdobywanie punktów nie ogranicza się wyłącznie do indywidualnych umiejętności koszykarzy.

Jednakże coraz lepsza gra klubu z Polski może nie wystarczyć przeciwko takiej drużynie. Zespół z Aten może się pochwalić świetnymi zawodnikami takimi jak Nikola Pekovic czy Dimitris Diamantidis, którzy na nieszczęście Asseco - są w formie. "Odcięcie" tych dwóch zawodników powinno być kluczowym elementem taktyki trenera Tomasa Pacesasa.

Jedną z ważniejszych postaci w zespole gospodarzy prawdopodobnie będzie Pape Sow, któremu to przyjdzie pojedynkować się właśnie z Pekoviciem. W ostatnim spotkaniu euroligowym, gdy dostał więcej minut, zagrał bardzo dobre spotkanie i przysłużył się drużynie. Czy tym razem będzie umiał wykorzystać swoje atuty?

Co mogę powiedzieć? Panathinaikos jest Mistrzem Euroligi i jednym z najsilniejszych zespołów w tym sezonie. Mają znakomitych zawodników na każdej z pięciu pozycji, oraz najlepszego trenera na ławce. Jeżeli chcemy myśleć o dobrym wyniku, musimy zagrać na więcej niż 110 procent. To jedyna szansa, by nawiązać z nimi walkę - mówi przed meczem trener Tomas Pacesas. Trzeba jednakże pamiętać, że to Asseco będzie w tym spotkaniu gospodarzem, a nie bez przyczyny mawia się, iż kibice są szóstym zawodnikiem.

W ostatnim meczu Panathinaikos poniósł porażkę z Realem Madryt 70:80, co może być kolejnym pocieszeniem dla gdynian. Wygrana z AJ Mediolan (75:67), również była podobna, tak więc w środę w Gdyni będzie niewątpliwie ciekawie.

Asseco Prokom Gdynia - Panathinaikos Ateny, środa, godzina 19:45

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×