Ten wynik zszokował koszykarski świat. Golden State Warriors, którzy przed tym meczem mieli osiem wyjazdowych zwycięstw z rzędu, teraz zostali kompletnie rozbici.
Od stanu 21:21, Boston Celtics zamknęli pierwszą połowę niesamowitym zrywem 61-17. Było 82:38 i praktycznie po meczu.
Ofensywę Bostończyków poprowadził Jaylen Brown, którego rywale zdecydowali się odpuszczać na dystansie. Ten świetnie to wykorzystał, zdobywając 29 punktów w 22 minuty. Jayson Tatum dorzucił 27 oczek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: auć, boli od samego patrzenia!
Stephen Curry, który do przerwy zdobył tylko cztery punkty i spudłował wszystkie dziewięć rzutów za trzy, w drugiej połowie nie pojawił się nawet na parkiecie. Celtics rozbili ostatecznie Warriors 140:88 i zrewanżowali się im za porażkę z 19 grudnia (126:132).
- Mamy ogromny szacunek do Warriors, ale czujemy, że nadszedł nasz czas - mówił w rozmowie z mediami Brown.
To trzecia najbardziej okazała wygrana Celtics w historii klubu i zarazem najbardziej dotkliwa w karierze Curry'ego.
Jusuf Nurkic zanotował w niedzielę aż 31 zbiórek. To najlepszy wynik w NBA od 2010 roku. Pobił też rekord klubu. Ale nawet taka dominacja pod tablicami nie wystarczyła Phoenix Suns do pokonania drużyny Oklahoma City Thunder.
Rewelacja sezonu 2023/2024 zdobyła Arizonę, wygrywając 118:110. Shai Gilgeous-Alexander zaaplikował osłabionym brakiem Devina Bookera Suns 35 punktów.
Wyniki:
Dallas Mavericks - Philadelphia 76ers 116:120 (22:32, 29:24, 25:34, 40:30)
(Doncić 38, Irving 28, Jones Jr. 21 - Harris 28, Maxey 24, Oubre Jr. 21)
Minnesota Timberwolves - Los Angeles Clippers 88:89 (30:18, 16:31, 22:18, 20:22)
(Edwards 27, Towns 18, Gobert 12 - Leonard 32, Powell 24, George 15)
Boston Celtics - Golden State Warriors 140:88 (44:22, 38:16, 33:24, 25:26)
(Brown 29, Tatum 27, Pritchard 19 - Quinones 17, Moody 11, Robinson 10)
Toronto Raptors - Charlotte Hornets 111:106 (27:29, 25:19, 30:27, 29:31)
(Barrett 23, Quickley 22, Trent Jr. 17 - Miller 26, Bridges 20, Williams 18)
Orlando Magic - Detroit Pistons 113:91 (31:27, 28:2,3 30:21, 24:20)
(Banchero 29, Carter Jr. 19, F. Wagner 13 - Fournier 17, Fontecchio 15, Duren 11)
Cleveland Cavaliers - New York Knicks 98:107 (19:28, 34:23, 25:36, 20:20)
(Merrill 21, Garland 19, Allen 18 - DiVincenzo 28, Bogdanović 20)
Phoenix Suns - Oklahoma City Thunder 110:118 (24:28, 28:38, 33:23, 25:29)
(Beal 31, Durant 20, Gordon 15 - Gilgeous-Alexander 35, Jal. Williams 22)
San Antonio Spurs - Indiana Pacers 117:105 (16:26, 32:26, 29:34, 28:31)
(Wembanyama 31, Branham 18, Johnson 17, Vassell 17 - McConnell 26, Siakam 21, Turner 16)
Zobacz także:
Co on mu zrobił?! Potężny blok rozstrzygnął mecz
Duże emocje i wygrana faworyta. Ale w Gdyni było gorąco