Co tam się stało?! 52 punkty różnicy w wielkim starciu w lidze NBA

Getty Images / Maddie Meyer / Jayson Tatum i Stephen Curry
Getty Images / Maddie Meyer / Jayson Tatum i Stephen Curry

Golden State Warriors w 2022 roku na ich parkiecie zdobyli mistrzostwo NBA. Teraz opuszczali halę TD Garden rozbici różnicą 52 punktów.

Ten wynik zszokował koszykarski świat. Golden State Warriors, którzy przed tym meczem mieli osiem wyjazdowych zwycięstw z rzędu, teraz zostali kompletnie rozbici.

Od stanu 21:21, Boston Celtics zamknęli pierwszą połowę niesamowitym zrywem 61-17. Było 82:38 i praktycznie po meczu.

Ofensywę Bostończyków poprowadził Jaylen Brown, którego rywale zdecydowali się odpuszczać na dystansie. Ten świetnie to wykorzystał, zdobywając 29 punktów w 22 minuty. Jayson Tatum dorzucił 27 oczek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: auć, boli od samego patrzenia!

Stephen Curry, który do przerwy zdobył tylko cztery punkty i spudłował wszystkie dziewięć rzutów za trzy, w drugiej połowie nie pojawił się nawet na parkiecie. Celtics rozbili ostatecznie Warriors 140:88 i zrewanżowali się im za porażkę z 19 grudnia (126:132).

- Mamy ogromny szacunek do Warriors, ale czujemy, że nadszedł nasz czas - mówił w rozmowie z mediami Brown.

To trzecia najbardziej okazała wygrana Celtics w historii klubu i zarazem najbardziej dotkliwa w karierze Curry'ego.

Jusuf Nurkic zanotował w niedzielę aż 31 zbiórek. To najlepszy wynik w NBA od 2010 roku. Pobił też rekord klubu. Ale nawet taka dominacja pod tablicami nie wystarczyła Phoenix Suns do pokonania drużyny Oklahoma City Thunder.

Rewelacja sezonu 2023/2024 zdobyła Arizonę, wygrywając 118:110. Shai Gilgeous-Alexander zaaplikował osłabionym brakiem Devina Bookera Suns 35 punktów.

Wyniki:

Dallas Mavericks - Philadelphia 76ers 116:120 (22:32, 29:24, 25:34, 40:30)
(Doncić 38, Irving 28, Jones Jr. 21 - Harris 28, Maxey 24, Oubre Jr. 21)

Minnesota Timberwolves - Los Angeles Clippers 88:89 (30:18, 16:31, 22:18, 20:22)
(Edwards 27, Towns 18, Gobert 12 - Leonard 32, Powell 24, George 15)

Boston Celtics - Golden State Warriors 140:88 (44:22, 38:16, 33:24, 25:26)
(Brown 29, Tatum 27, Pritchard 19 - Quinones 17, Moody 11, Robinson 10)

Toronto Raptors - Charlotte Hornets 111:106 (27:29, 25:19, 30:27, 29:31)
(Barrett 23, Quickley 22, Trent Jr. 17 - Miller 26, Bridges 20, Williams 18)

Orlando Magic - Detroit Pistons 113:91 (31:27, 28:2,3 30:21, 24:20)
(Banchero 29, Carter Jr. 19, F. Wagner 13 - Fournier 17, Fontecchio 15, Duren 11)

Cleveland Cavaliers - New York Knicks 98:107 (19:28, 34:23, 25:36, 20:20)
(Merrill 21, Garland 19, Allen 18 - DiVincenzo 28, Bogdanović 20)

Phoenix Suns - Oklahoma City Thunder 110:118 (24:28, 28:38, 33:23, 25:29)
(Beal 31, Durant 20, Gordon 15 - Gilgeous-Alexander 35, Jal. Williams 22)

San Antonio Spurs - Indiana Pacers 117:105 (16:26, 32:26, 29:34, 28:31)
(Wembanyama 31, Branham 18, Johnson 17, Vassell 17 - McConnell 26, Siakam 21, Turner 16)

Zobacz także:
Co on mu zrobił?! Potężny blok rozstrzygnął mecz

Duże emocje i wygrana faworyta. Ale w Gdyni było gorąco

Źródło artykułu: WP SportoweFakty