Anwil podnosi się w wielkim stylu. Beniaminek znokautowany

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Gracze Anwilu Włocławek
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Gracze Anwilu Włocławek

Anwil Włocławek, po dwóch porażkach z rzędu, podniósł się w wielkim stylu. Lider Orlen Basket Ligi znokautował Dziki Warszawa aż 95:67.

Gwizdy w Hali Mistrzów i ostre słowa na konferencji prasowej. Tak było tydzień temu we Włocławku, kiedy Anwil sensacyjnie przegrał z Enea Stelmet Zastalem 75:93. Ale drużyna Przemysława Frasunkiewicza wróciła na właściwe tory i to w wielkim stylu. Lider tabeli pokazał siłę.

Anwil w sobotę w Warszawie rozbił Dziki aż... 95:67, przerywając serię dwóch porażek.

Goście zamknęli mecz już w trzeciej kwarcie, wygrywając tę odsłonę 24:12. Zrobiło się 65:45. Ostatnie 10 minut okazało się formalnością.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Trener Fransukiewicz w sobotę równo rozdzielał minuty. Victor Sanders dostał ich 24 i rzucił w tym czasie 18 punktów, trafiając 5 na 9 rzutów z gry i wszystkie pięć wolnych. Tomas Kyzlink w 20 minut zanotował 17 oczek, a po 12 dodali Janari Joesaar, Jakub Garbacz i Luke Petrasek.

Goście prowadzili przez cały mecz, od począttku do końca. Ich przewaga w apogeum wynosiła 32 punkty (89:57). Trafili 15 na 33 rzuty za trzy.

O wiele słabiej wypadł pod tym względem beniaminek, który wykorzystał tylko 3 na 18 wykonanych prób zza łuku. Gospodarzom na nic zdały się nawet popisy Amerykanów, którzy zdobyli po 14 punktów - uczynili to Matthew Coleman, Dominic Green i Ade Ajare Sanni. Coleman miał też siedem asyst. Ale to wszystko zbyt mało na tak dobrze broniący Anwil.

Drużyna z Włocławka, nawet bez kontuzjowanego Kalifa Younga, odniosła 19. zwycięstwo w tym sezonie. Jest na szczycie PLK ze sporym zapasem. Dziki, które walczą o fazę play-off, doznały natomiast 12. porażki.

Wynik:

Dziki Warszawa - Anwil Włocławek 67:95 (11:17, 22:24, 12:24, 22:30)

Dziki: Matthew Coleman 14, Dominic Green 14, Ade Ajare Sanni 14, Nichoals McGlynn 12, Isaiah Crawley 7, Piotr Pamuła 2, Wojciech Nojszewski 2, Michał Aleksandrowicz 2, Jarosław Mokros 0, Alan Czujkowski 0, Grzegorz Grochowski 0.

Anwil: Victor Sanders 18, Tomáš Kyzlink 17, Luke Petrasek 12, Janari Jõesaar 12, Jakub Garbacz 12, Mateusz Kostrzewski 9, Kamil Łączyński 6, Ziga Dimec 6, Amir Bell 3, Igor Wadowski 0, Maciej Bojanowski 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Trefl Sopot 45 31 14 3809 3560 76
2 King Szczecin 44 28 16 3877 3656 72
3 WKS Śląsk Wrocław 41 23 18 3253 3373 64
4 Anwil Włocławek 35 25 10 2999 2719 60
5 PGE Spójnia Stargard 40 19 21 3261 3192 59
6 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 35 21 14 3060 2825 56
7 Legia Warszawa 34 20 14 2918 2825 54
8 MKS Dąbrowa Górnicza 34 17 17 3231 3119 51
9 Polski Cukier Start Lublin 30 16 14 2720 2707 46
10 Dziki Warszawa 30 16 14 2347 2382 46
11 Icon Sea Czarni Słupsk 30 14 16 2332 2395 44
12 Arriva Polski Cukier Toruń 30 13 17 2428 2520 43
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 9 21 2452 2753 39
14 Tauron GTK Gliwice 30 9 21 2577 2729 39
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 8 22 2468 2737 38
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 5 25 2413 2653 35

Zobacz także:
Jackson na zwycięstwo nad Sochanem. Grizzlies znów lepsi od Spurs
Pudłujący Curry i bolesna porażka Warriors. Lakers dali radę Sixers

Komentarze (2)
avatar
Teutonic Terror
23.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to wynik z Zastalem daje bardzo dużo do myślenia.