Zatrzymać lidera - zapowiedź meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - Super Pol Tęcza Leszno

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. do sobotniego spotkania przystępuje niesione pierwszym zwycięstwem w elitarnej Eurolidze. Gospodynie po raz kolejny są zdecydowanym faworytem meczu, lecz leszczynianki nie stoją na straconej pozycji.

Drużyna KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. to aktualnie jedyna nie pokonana ekipa Ford Germaz Ekstraklasy. Gorzowianki odniosły dziewięć zwycięstw (w tym pięć wyjazdowych). Ostatni ligowy pojedynek podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego rozegrały w Poznaniu, gdzie wysoko pokonały tamtejsza INEĘ 63:94. Każda z dwunastu zawodniczek KSSSE zanotowała na swoim koncie zdobycz punktową, a liderkami zespołu były Liudmila Sapova i Sydney Spencer, które zdobyły po 18 oczek. - Zagraliśmy dwa różne spotkania. Pierwsze po wyjściu z autobusu, gdy było widać, że brak nam świeżości natomiast gospodarze grali i walczyli bardzo ambitnie na tablicach. W drugiej połowie zagraliśmy koncert, a najbardziej cieszę się, że dziewczyny, które grają trochę mniej spisały się doskonale, nie popełniały żadnych błędów - powiedział po meczu trener Maciejewski.

Gorzowianki nie miały jednak zbyt wiele czasu na odpoczynek, a już w środę rozegrały kolejny mecz w Eurolidze. Debiut przed własną publicznością wypadł wyśmienicie. KSSSE odniosło pierwsze historyczne zwycięstwo w elitarnej Lidze Mistrzów. Na uwagę zasługuje bardzo niski wynik środowego spotkania. KSSSE zdobyło zaledwie 49 punktów, jednak rywalowi pozwoliło na rzucenie tylko 39 oczek. Kolejny dobry występ zanotowała Spencer, zdobywczyni 12 punktów. - Jestem bardzo szczęśliwy, że udało nam się wygrać pierwszy mecz w Eurolidze. Przełamujemy kolejne bariery. Chcemy wyjść z grupy, więc musimy wygrywać - dodał szkoleniowiec KSSSE.

Podopieczne trenera Jarosława Krysiewicza z dorobkiem pięciu zwycięstw, aktualnie plasują się na szóstej lokacie w ligowej tabeli. Przed tygodniem leszczynianki we własnej hali pokonały MUKS Poznań 56:50. Gospodynie przez dłuższy czas męczyły się z rywalkami i dopiero w końcówce meczu zapewniły sobie zwycięstwo. Dobre zawody rozegrała Joanna Czarnecka i Aleksandra Drzewińska, które zdobyły odpowiednio 16 i 14 punktów.

W sobotnie popołudnie do Gorzowa Wielkopolskiego zapewne przyjedzie trójka koszykarek bardzo dobrze znanych gorzowskim kibicom. Mowa tu o wspominanych wcześniej Czarneckiej i Drzewińskiej oraz Barbarze Kaszewskiej. Cała trójka kilka sezonów temu reprezentowała barwy KSSSE.

Spotkanie ma jednego zdecydowanego faworyta jakim jest lider FGE, KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. Przyjezdne nie oddadzą jednak zwycięstwa bez walki.

Źródło artykułu: