Rich Paul, który oprócz tego, że jest agentem, jest także wieloletnim przyjacielem LeBrona Jamesa, powiedział, że wierzy, że gwiazdorowi Los Angeles Lakers pozostały "dwa, do trzech lat" w karierze.
- Na pewno zobaczymy go w przyszłym sezonie. Ale ile jeszcze później? Tego nie wiem, ale wydaje mi się, że ma jeszcze w baku paliwa na dwa, może trzy sezony - powiedział Amerykanin.
W sezonie 2023–2024 LeBron notował średnio 25,7 punktu, 8,3 asysty, 7,3 zbiórki i 1,3 przechwytu na mecz, trafiając 54 procent z gry i 41 procent za trzy punkty. Był to jego najlepszy wynik w rzucie za trzy punkty w karierze, co pokazuje, jak jego gra zmieniała się wraz z wiekiem.
ZOBACZ WIDEO: Jakie jest największe osiągnięcie "Lewego"? "Nigdy o tym nie marzyłem"
[b]
[/b]- Nie będę grał przez kolejne 21 lat, to jest cholernie pewne. Nie wiem, kiedy te drzwi się zamkną i kiedy idę na emeryturę, ale nie zostało mi zbyt wiele czasu - podkreślał gwiazdor Los Angeles Lakers.
Przypomnijmy, że LeBron James ma gwarantowany kontrakt do końca obecnego sezonu. Latem będzie musiał podjął ważną decyzję. Albo skorzystać z opcji zawodnika w swoim kontrakcie, zgarnąć 51 milionów dolarów i pozostać Los Angeles Lakers czy zrezygnować z nich i zostać już w te wakacje wolnym agentem.
Wcześniej pojawiały się informacje, że LeBron chciałby podpisać nowy, 3-letni kontrakt z Los Angeles Lakers. Problem w tym, że gwiazdor domaga się naprawdę dużych pieniędzy.
W programie "First Take" dla ESPN, dziennikarz Brian Windhorst powiedział, że LeBron szuka wieloletniej, dziewięciocyfrowej umowy na pozostanie w Los Angeles.
"To będzie jeszcze większe niż umowa, którą ma teraz. To, czy Lakers zechcą dać mu trzyletni kontrakt i zapłacić 60 milionów dolarów za sezon, gdy będzie miał 42 lata, to już inna dyskusja" - podkreślał ESPN.
Zobacz także:
Odrobili 31 punktów w meczu NBA! Ale i tak doznali porażki
Znamy zwycięzcę koszykarskiej Ligi Mistrzów. Grał zawodnik przymierzany do polskiej kadry