Dwa punkty zostały na Śląsku - relacja z meczu AZS AWF Katowice - Wisła II McArthur Kraków

Mizerna skuteczność oraz niski wynik końcowy to cechy charakterystyczne sobotniej batalii pierwszoligowych koszykarek w Katowicach. Miejscowy AZS AWF uporał się z rezerwami Wisły Kraków 55:45 i zachował pozycję wicelidera w grupie B.

Mecz lepiej rozpoczął się dla koszykarek spod Wawelu, które objęły prowadzenie 4:0. Katowiczanki, których zamiarem było bronienie na całej powierzchni boiska po swoich celnych rzutach, nie mogły zastosować tego manewru. Wszystko za sprawą słabej skuteczności w początkowych fragmentach gry.

Przypadłość ta zresztą charakteryzowała poczynania obu zespołów, a najlepszym odzwierciedleniem jest końcowy, bardzo niski wynik. Wyrównana walka trwała także w drugiej kwarcie, a żadna z ekip nie potrafiła odskoczyć na znaczną odległość. Kiedy celnymi trójkami popisywała się Katarzyna Kosczielny, to zaraz udanymi akcjami odpowiadała Aleksandra Ćwięk.

Zmiana oblicza gry nastąpiła dopiero w trzeciej odsłonie. Trener Adam Kubaszczyk zaordynował obronę strefową, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Katowiczanki mocno utrudniały grę swoim rywalkom, a na dodatek wyprowadzały liczne kontrataki. Co więcej, skutecznymi próbami zza linii 6,25m raziła Karolina Kozak, która z 18 punktami była najskuteczniejszą zawodniczką wśród zwyciężczyń. Dzięki temu przewaga śląskiej drużyny w pewnym momencie urosła nawet do 10 punktów.

W ostatniej części gry Kubaszczyk dał pograć swoim rezerwowym, lecz mimo tego wynik nie uległ zmianie. Bezpieczne prowadzenie Akademiczek utrzymało się już do końcowej syreny, w związku z czym kolejne dwa punkty zostały w stolicy Górnego Śląska.

- Jedynie trzecia kwarta w naszym wykonaniu była na zadowalającym poziomie. Trzeba się cieszyć, że pomimo przeciętnej gry, mecz zakończył się dla nas pozytywnie. To moje pierwsze spotkanie po dłuższej przerwie, więc potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby dojść do optymalnej formy. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej - powiedziała po meczu Iwona Szymik, która zadebiutowała w barwach AZS-u po 1,5 rocznej przerwie i zdobyła sześć punktów oraz pięć zbiórek.

AZS AWF Katowice - Wisła II McArthur Kraków 55:45 (21:17, 5:6, 21:12, 8:10)

AZS AWF: Karolina Kozak 18, Katarzyna Kosczielny 10, Daria Marchewka 8, Iwona Szymik 6, Justyna Zielonka 5, Agnieszka Stawowska 4, Joanna Czajkowska 2, Agata Bachryj 2, Natalia Szabatowska 0, Julia Ćwiek 0, Karolina Perek 0.

Wisła: Katarzyna Homoncik 14, Karolina Migała 11 (14 zb), Aleksandra Ćwięk 8, Katarzyna Pasek 7, Paulina Gajdosz 3, Agata Kowalska 2.

Komentarze (0)