Koszykarz pogodził się z trenerem

Jeden z liderów drugoligowego zespołu Stali Ostrów Wielkopolski w ostatnich dniach przeprosił za swoje zachowanie z przed kilku miesięcy działaczy Klubu Sportowego Stal.

Mowa o Marcinie Dymale. Przypomnijmy, że przed startem rozgrywek II ligi młodzi koszykarze, którzy zostali przez KS Stal przekazani do S.S.A. "Ostrów" zapowiedzieli, że nie chcą dalej pracować pod wodzą Mikołaja Czaji, który miał poprowadzić drużynę w II lidze. Wcześniej jednak obie strony z powodzeniem współpracowały w zespołach juniorskich w KS Stal. W pewnym momencie nastąpił jednak bunt 19-letnich chłopaków, którzy wymusili na sternikach S.S.A. "Ostrów" zmianę szkoleniowca. Z tego też powodu zespół prowadzi trener Kasper Smektała.

Teraz Marcin Dymała przeprosił szkoleniowca, z którym pracował w ostatnich sezonach i będzie występował pod jego wodzą w rozgrywkach juniora starszego w KS Stal. Wcześniej był liderem ekipy Mikołaja Czaji. To, że drzemią w nim duże możliwości pokazały dotychczasowe jego występy w rozgrywkach II ligi. Ze średnią 17,4 punktów zdobywanych na mecz jest najskuteczniejszym graczem "Stalówki".

Pojawił się jednak problem z jego dalszymi występami. Mianowicie jego rówieśnicy, którzy wspólnie razem z nim we wrześniu uczestniczyli w buncie a grają także w drugoligowym zespole nie chcą, aby Dymała, który jak twierdzą "wyłamał się" i pogodził z KS Stal grał dalej wspólnie z nimi w II lidze. Problem ma zostać rozwiązany na spotkaniu Tomasza Mąkoszy, prezesa S.S.A Ostrów z koszykarzami.

Komentarze (0)