O godz. 21:30 w sobotę (10 sierpnia) rozpocznie się najważniejszy mecz turnieju koszykarskiego mężczyzn podczas igrzysk Paryż 2024.
W wielkim finale, którego stawką będą złote medale olimpijskiego zmierzą się reprezentacje USA i Francji. Dojdzie zatem do starcia głównego faworyta i zarazem obrońcy tytułu z gospodarzem turnieju. Będzie to też okazja dla Trójkolorowych do rewanżu.
Tak się składa, że również podczas ostatnich igrzysk olimpijskich, które w 2021 roku odbyły się w Tokio, w meczu o złoto zmierzyli się Amerykanie z Francuzami. Wtedy kadra USA - prowadzona do boju przez znakomitego Kevina Duranta (29 punktów w finale) - pokonała Francuzów 87:82.
Ze złotej ekipy amerykańskiej sprzed trzech lat, do Paryża przyjechało pięciu zawodników. Oprócz Duranta są to Jayson Tatum, Bam Adebayo, Jrue Holiday i Devin Booker.
W składzie Francuzów jest z kolei sześciu zawodników, którzy doskonale pamiętają finał sprzed trzech lat. To Frank Ntikilina, Nicolas Batum, Guerschon Yabousele, Andrew Albicy, Nando De Colo i Rudy Gobert.
Co ciekawe przed trzema laty w Tokio Francuzi zdołali ograć Amerykanów (83:76), ale było to w fazie grupowej, na starcie igrzysk. I warto dodać, że była to jedyna porażka męskiej kadry USA na IO od... 2004 roku! Męskiej, bo żeńska notuje serię 60. zwycięstw z rzędu, którą rozpoczęła w Barcelonie w 1992 roku.
W Paryżu Amerykanie są bez porażki, chociaż w starciu o finał leżeli już niemal na deskach. Przegrywali z Serbami różnicą nawet 17 punktów. Jeszcze na starcie czwartej kwarty ekipa z Bałkanów prowadziła 76:63. USA zaliczyło jednak spektakularny powrót. Stephen Curry trafił dziewięć trójek i zaliczył 36 punktów, a LeBron James skompletował triple-double.
Francuzi z kolei w półfinale odprawili aktualnych mistrzów świata. Ograli Niemców 73:69, a Yabousele zapisał w swoich statystykach 17 punktów i siedem zbiórek. Bez dwóch zdań jednak tym, wokół którego najwięcej "kręci się" w ekipie Trójkolorowych, jest debiutujący na igrzyskach Victor Wembanyama.
Czy Francuzi będą w stanie przełamać olimpijską dominację reprezentantów USA? Do tej pory obie ekipy w finałach igrzysk olimpijskich mierzyły się trzykrotnie - w latach 1948, 2000 oraz 2021. Bilans? 3:0 dla Amerykanów.
Wielkie starcie o złoty medal USA - Francja w sobotę (10 sierpnia), początek o godz. 21:30. Jednym z arbitrów tego meczu będzie Polak, Wojciech Liszka. Wcześniej - bo o godz. 11:00 - pojedynek "o brąz" Serbia - Niemcy.
Zobacz także:
LeBron w szoku po wielkim meczu z Serbią. "Nie wiem ile takich meczów mnie czeka"
Sędziowie pomogli Amerykanom? Lider Serbów grzmi po porażce w Paryżu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili! Zobacz, jak zabawiły się gwiazdy futbolu i koszykówki