Co to była za akcja! Victor Wembanyama najpierw przechwycił piłkę, a później podał ją nad kosz do biegnącego w kontrze Jeremy'ego Sochana. Polak złapał piłkę jedną ręką i zaliczył efektowny wsad.
- Zna grę. To wszystko jest po prostu naturalne. My tak naprawdę o tym nie myślimy. Rozmawiamy oczywiście tu i tam, ale to wychodzi naturalnie. Wiemy, na czym stoimy. Po prostu ze sobą gramy - powiedział Sochan w rozmowie z mediami o współpracy z Wembanyamą.
Spurs rozegrali we wtorek swój czwarty sparing przed zbliżającym się wielkimi krokami sezonem zasadniczym 2024/2025. Miami Heat pokonali ekipę z San Antonio 120:117, ale 21-letni reprezentant Polski znów wypadł bardzo dobrze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
Sochan pojawił się w wyjściowym składzie Teksańczyków i spędził na parkiecie 28 minut, najwięcej w swoim zespole. Polak skompletował w tym czasie double-double (18 punktów, 11 zbiórek), będąc zarazem najlepszym punktującym, jak i zbierającym Spurs.
- Można zauważyć, że doświadczone zespoły, takie jak Miami, są dobrze przygotowane fizycznie. Popełniliśmy dziś zdecydowanie za dużo strat. Chodzi o naukę od bardziej doświadczonych drużyn – dodał Sochan, który sam miał trzy z dwudziestu jeden strat zespołu.
Spurs czeka jeszcze jeden sparing, w nocy z 17 na 18 października czasu polskiego zagrają z Houston Rockets.
Wynik:
Miami Heat - San Antonio Spurs 120:117 (27:21, 32:28, 23:35, 38:33)
(Adebayo 20, Jaquez Jr. 15, Herro 14 - Sochan 18, Johnson 15, Branham 15)