Podczas rozmowy z "Sports Illustrated" Victor Wembanyama podkreślił, że niektórymi graczami NBA bywa rozczarowany.
- Byłem fanem wielu z nich, ale teraz, gdy mogłem ich bliżej obserwować, niektórzy po prostu mnie nie przekonują. Myślałem, że wkładają więcej pracy niż w rzeczywistości - stwierdził.
Jednak nie wszyscy zawodnicy zawiedli jego oczekiwania. Wembanyama wykluczył z tej krytyki Kevina Duranta oraz swojego rodaka, Rudy'ego Goberta, których etykę pracy uznał za inspirującą.
- KD i Rudy to gracze z niesamowitym podejściem do gry - analizował. - Poznanie ich podejścia zmotywowało mnie do tego, by samemu dążyć do ich poziomu zaangażowania - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdor
W swoim debiutanckim sezonie Wembanyama osiągał średnio 21,4 punktów i 10,6 zbiórek na mecz, a także wyróżniał się jako najlepszy blokujący z wynikiem 3,6 bloków na mecz.
Mimo jego odważnych występów, San Antonio Spurs zakończyło sezon z wynikiem 22-60, co uplasowało ich na piątym najgorszym miejscu w lidze. Jednak pomimo słabej postawy drużyny, Wembanyama był jednym z niewielu jasnych punktów tego zespołu.
Zgodnie z jego słowami, krytykowane przez niego osoby to doświadczeni gracze, którzy od wielu lat występują w NBA. Jak zauważył, wielu z tych, których podziwiał w młodości, nie spełniło jego oczekiwań co do zaangażowania, które ich zdaniem powinni prezentować na parkiecie.