To nie tak miało wyglądać. KGHM BC walczyło o przypieczętowanie awansu z grupy. "Pomarańczowe" musiały wygrać i odrobić trzy punkty z Hiszpanii, gdzie przegrały 73:76. I długo wydawało się, że jest to jak najbardziej realny scenariusz.
Polkowiczanki prowadziły 54:44 i od tego momentu pozwoliły rywalkom na serię 24:3, podczas której te potrafiły zdobyć 16 punktów bez odpowiedzi mistrzyń Polski.
Polkowiczanki na siłę próbowały się przełamać na dystansie. Seryjnie oddawane rzuty nie znajdowały jednak drogi do kosza. W całym spotkaniu wykorzystały zaledwie 1 z 16 rzutów za trzy punkty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym
Rywalki dla odmiany za łukiem czuły się doskonale. Zza linii 6,75 trafiły aż jedenaście razy przy 43-procentowej skuteczności. 5 z 6 swoich prób wykorzystała Ellen Nystrom. Koszykarki Casademont wygranej z rąk nie wypuściły i pozostały w grze nawet o pierwsze miejsce w grupie.
21 punktów i dziewięć zbiórek dla KGHM BC uzyskała Anete Steinberga, a kolejne w sezonie double-double skompletowała Emma Cannon.
Do przerwy podopieczne Karola Kowalewskiego grały niemal perfekcyjnie. Funkcjonował szybki atak, tylko trzy popełnione straty i zaledwie 29 punktów zdobytych przez rywalki. Osiem minut decydujące części, w której zdobyły tylko trzy punkty, okazały się jednak zamazać cały obraz.
Wśród triumfatorek bardzo dobre zawody rozegrała doskonale znana w Polkowicach Mariona Ortiz (występowała w tym klubie w sezonie 2016/2017). Hiszpańska rozgrywająca zdobyła 13 punktów, do których dodała pięć zbiórek, pięć asyst i cztery przechwyty.
KGHM BC po czterech kolejkach ma bilans 1-3 i nie ma już szans na wyprzedzenie Casademont oraz Fenerbahce Stambuł.
KGHM BC Polkowice - Casademont Zaragoza 63:72 (24:16, 13:13, 17:17, 9:26)
Punkty dla KGHM BC: Anete Steinberga 21, Emma Cannon 15 (12 zb), Alexis Peterson 13, Rennia Davis 10, Maria Jespersen 3, Weronika Gajda 1, Julia Piestrzyńska 0, Amanda Zahui 0.