Siarkowcy do niedawna jeszcze byli liderami I ligi, wspólnie z MKS Dabrową Górniczą. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka ponieśli jednak dwie porażki i dopiero przed tygodniem przełamali impas, nie dając szans Tempcold AZS Politechnice Warszawskiej. Oprócz samego zwycięstwa, kibice zespołu z Podkarpacia mogli cieszyć się z powrotu do drużyny Michała Barana, którego brak aż nadto był widoczny w przegranych spotkaniach z ekipami z Łodzi i Zielonej Góry. Doświadczony rozgrywający zanotował w ubiegłą sobotę siedem punktów, 10 asyst i cztery przechwyty.
Obok Barana, najlepszymi zawodnikami tarnobrzeskiej drużyny nadal są Piotr Miś (17,1 punktu i 8,8 zbiórki) oraz Adrian Czerwonka (14,3 punktu i 6 zbiórek), którzy w ostatnim meczu zdobyli razem aż 43 punkty. Obaj powinni być także kluczowymi postaciami w najbliższym spotkaniu, choć w ostatnich meczach wyjazdowych Siarka przegrywa, albo minimalnie triumfuje.
Ich rywal, czyli Olimp MKS Start Lublin to typowy ligowy średniak. Zespół z Lubelszczyzny zajmuje 11. lokatę w lidze i legitymuje się bilansem 5-6. Podopieczni Dominika Derwisza bardzo lubią grać przed własną publicznością, gdzie wygrali już czterokrotnie. To, że lublinianie potrafią nawiązać walkę z wyżej notowanym rywalem, świadczą chociażby zwycięstwa nad Żubrami Białystok czy MOSiR-em Krosno.
W minionej kolejce Olimp MKS Start zainkasował dwa punkty, pokonując u siebie Asseco Prokom 2 Gdynia. 30 punktów w tym spotkaniu uzbierał Tomasz Celej, lider zespołu i drugi w klasyfikacji najlepszych snajperów zaplecza PLK. Bez wątpienia doświadczony skrzydłowy oraz niemniej rutynowany Łukasz Kwiatkowski, to najgroźniejsze żądła w ekipie z Lubelszczyzny. Mecz ten będzie również szczególny dla młodego Sergiusza Prażmo, który całkiem niedawno w nie najlepszych okolicznościach rozstał się z Siarką.
Pojedynek pomiędzy Olimp MKS Start Lublin, a Siarką Tarnobrzeg zaplanowano na sobotę 12 grudnia. Początek rywalizacji o godzinie 18.30 w hali MOSiR, przy Al. Zygmuntowskich 4.
