Wszystko jasne. Paul George, dziewięciokrotny uczestnik Meczów Gwiazd, dostał zielone światło od sztabu medycznego Philadelphia 76ers. Już wkrótce zadebiutuje w nowych barwach.
Wielki debiut tuż, tuż
Ma to nastąpić już w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego. Paul George wraca do składu Sixers po kontuzji kolana, która wyeliminowała go z gry na początku sezonu. Ma wystąpić w starciu z Phoenix Suns.
George doznał urazu lewego kolana 14 października, gdy podczas sparingu z Atlanta Hawks niefortunnie upadł, co doprowadziło do stłuczenia kości. Przeprowadzone badania nie wykazały jednak żadnych uszkodzeń strukturalnych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
34-letni zawodnik przeszedł intensywne przygotowania do powrotu, uczestnicząc już w pełnym treningu pięciu na pięciu, a także biorąc udział w niedzielnych zajęciach zespołu w Phoenix. Oficjalnie w raporcie medycznym jego występ został nazwany "wątpliwym", ale jeśli nie pojawią się żadne komplikacje, ma wziąć udział w poniedziałkowym meczu.
Zespół z Filadelfii rozpoczyna serię trzech wyjazdowych spotkań na Zachodzie. Po meczu z Suns czeka ich środowy pojedynek z Los Angeles Clippers, co będzie pierwszym spotkaniem George'a w Los Angeles od czasu jego pięcioletniego pobytu w tym mieście, zanim latem podpisał czteroletni kontrakt o wartości 212 milionów dolarów z 76ers. Serię meczów wyjazdowych Sixers zakończą w piątek starciem z Los Angeles Lakers.
Philadelphia ma trudny początek sezonu (1-4) i zmaga się z problemami kadrowymi, m.in. przez absencję Joela Embiida, który również leczy kontuzję lewego kolana. Ponadto Kameruńczyk z amerykańskim i francuskim paszportem znalazł się w centrum kontrowersji po spięciu z lokalnym dziennikarzem. Doszło do niego w szatni po sobotnim meczu, a incydent jest badany przez ligę.