Gwiazdor Teksańczyków wchodzi na coraz wyższe obroty. Luka Doncić tym razem spędził na parkiecie tylko 32 minuty, ale i tak zdążył zapisać przy swoim nazwisku imponujące statystki.
Słoweński wirtuoz rzucił 32 punkty, trafiając 11 na 22 oddane rzuty z gry. Miał ponadto dziewięć zbiórek i siedem asyst.
Dallas Mavericks w niedzielę nie mieli problemów z pokonaniem osłabionych brakiem kontuzjowanego Paolo Banchero Orlando Magic. Gospodarze rozbili rywali z Florydy aż 108:85, notując czwarte zwycięstwo w nowym sezonie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
Co warte podkreślenia, Magic w całym spotkaniu wykorzystali zaledwie 8 na 41 oddanych rzutów za trzy. Trio Mo Wagner (0/4) - Jalen Suggs (1/5) - Jonathan Isaac (0/4) oddało wspólnie 13 takich prób, a trafiło tylko raz.
Pojedynek na dole tabeli Konferencji Wschodniej dla Detroit Pistons. Goście z Miasta Motoryzacji rozbili Brooklyn Nets na ich parkiecie 106:92. Duża w tym zasługa Jalena Durena, autora double-double (13 punktów, 17 zbiórek).
Szpital w New Orleans Pelicans. Pauzowali nie tylko Dejounte Murray, CJ McCollum, Herb Jones i Trey Murphy III, ale także Zion Williamson. Jedynym graczem Pelikanów, który zazwyczaj wychodzi w wyjściowej piątce, był w niedzielę Brandon Ingram.
Ingram rzucił 32 punkty, ale to nie wystarczyło do pokonania ekipy Atlanta Hawks. Goście ze stanu Georgia wykorzystali problemy kadrowe rywali i triumfowali 126:111.
Wyniki:
Brooklyn Nets - Detroit Pistons 92:106 (25:29, 32:23, 20:31, 15:23)
(Johnson 26, Thomas 17 - Cunningham 19, Beasley 18, Harris 18)
New Orleans Pelicans - Atlanta Hawks 111:126 (30:33, 29:25, 26:35, 26:33)
(Ingram 32, Hawkins 19 - Johnson 29, Young 23, Daniels 16)
Dallas Mavericks - Orlando Magic 108:85 (30:22, 35:18, 23:21, 20:24)
(Doncić 32, Gafford 18, Irving 17 - F. Wagner 13, Howard 12)