Co za występ, co za mecz. De'Aaron Fox w piątek w ofensywie był klasą dla samego siebie. Defensywa zespołu Minnesota Timberwolves nie potrafiła go zatrzymać. Pobił aż trzy rekordy!
Gwiazdor Sacramento Kings rzucił 60 punktów, co jest najlepszym wynikiem w jego karierze, w historii klubu, a także w tym sezonie ligi NBA.
Fox trafił 22 na 35 oddanych prób z pola, w tym 6 na 10 za trzy i 10 na 11 wolnych. Miał też siedem asyst, choć również sześć strat. Jego spektakularny występ nie zakończył się jednak happy-endem.
Timberwolves najpierw doprowadzili do dogrywki, a później pokonali w niej miejscowych Kings 15:11, wygrywając ostatecznie 130:126.
Szalony rzut za dwa, w towarzystwie aż trzech obrońców, na 14,3 sekundy przed końcem dodatkowej odsłony trafił lider Leśnych Wilków, Anthony Edwards. Amerykanin doprowadził w ten sposób do stanu 130:126 i jak okazało się chwilę później, ustalił wynik meczu.
Edwards w całym spotkaniu wywalczył 36 punktów. Skrzydłowy Julius Randle dorzucił 26 oczek, a Timberwolves odnieśli siódmy sukces w kampanii 2024/2025.
Kings grali w piątek bez kontuzjowanych DeMara DeRozana i Malika Monka.
ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji