Mecz rozpoczął się od prowadzenia przyjezdnych 10:0. Gospodarze nie załamali się i udało im się dogonić rywali pod koniec pierwszej kwarty. Drugie dziesięć minut było kluczowe dla spotkania. Podopieczni Ryszarda Poznańskiego odjechali wyraźnie rywalom. Ekipa Staco była zagubiona, zdobywanie punktów przychodziło im z wielkim bólem. Do przerwy udało im się rzucić tylko 28 oczek. Na nic zdał się powrót do gry lidera zespołu - Szymona Kunca oraz zmiany trenera koordynatora Jana Długosza, który starał się rotować składem. Po dwudziestu minutach Pogoń prowadziła 39:28.
Obraz gry po przerwie nie uległ zmianie. Gospodarze byli słabo dysponowani rzutowo, a goście okazali się kolejną ekipą, która trafiała raz po raz za trzy punkty w hali w Niepołomicach. Mało do gry wniósł Tomasz Suski. Jedynie Szymon Kunc, Wojciech Bychawski i Piotr Mętel punktowali dla beniaminka. Drużyna gości natomiast co akcję kapitalnie dzieliła się piłką, z czego wynikały czyste pozycje rzutowe. Ostatecznie Staco rzuciło swoim rywalom tylko 61 punktów. Przy takiej zdobyczy ciężko myśleć o wygraniu spotkania. Pogoń odniosła zasłużone trzecie zwycięstwo z kolei, dzięki czemu pnie się w ligowej tabeli.
Staco Niepołomice - Pogoń Ruda Śląska 61:76 (17:19,11:20,11:19,22:18)
Staco: Sz.Kunc 19(1x3,7zb,6as), Suski 0, Bychawski 19(6zb), Mętel 12(2x3), Mróz 0, Stodolski 5, Cekiera 4, Karbarz 2, Kasak 0.
Pogoń: Kolenda 14(2x3,5zb,3as), Kuczera 3(1x3,3as), Skóra 17(2x3,5zb), Tomecki 11(1x3,6zb), Krupa 16(9zb), Kubista 10(2x3,4as), Żymła 3(1x3), Goczok 2, Batorski 0, Patyna 0, Gruth 0, Jurczyński 0.
