Jabril Durham w sezonie 2023/2024 był liderem Startu Lublin. Zaliczył tam świetny sezon, dlatego Artur Gronek - który latem przeniósł się do AMW Arki Gdynia - chciał kontynuować współpracę z amerykańskim rozgrywającym, co finalnie się udało.
Teraz - dwa miesiące po rozpoczęciu rozgrywek w Orlen Basket Lidze - żadnego z nich nie ma już w zespole z Trójmiasta.
Pierwszy - po sześciu kolejkach - zwolniony został Gronek. Teraz z AMW Arką pożegnał się Durham, który w ośmiu meczach notował na swoim koncie średnio 12,0 punktów, 6,1 asyst, 3,3 zbiórki i 1,6 przechwytu na mecz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje
Nie są to złe liczby, ale w każdym z tych elementów był gorszy w porównaniu do sezonu spędzonego w Starcie. "Umowa z amerykańskim rozgrywającym została rozwiązana za porozumieniem stron" - napisano w komunikacie na temat Durhama.
W Gdyni liczyli na coś więcej, dlatego zdecydowali się na korektę w składzie. I tak staliśmy się świadkami wielkiego powrotu do Orlen Basket Ligi. Mowa o transferze serbskiego obwodowego, Nemanji Nenadicia.
AMW Arka z bilansem 2-6 zamyka tabelę Orlen Basket Ligi. Po dwa zwycięstwa w ośmiu meczach odniosły też Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski oraz Zastal Zielona Góra.
Gdynianie w najbliższy weekend (sobota, 7 grudnia) zagrają na wyjeździe z PGE Spójnią Stargard (4-4).