Dariusz Maciejewski: Nie możemy już się w swojej hali pomylić

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski rozegra w środowy wieczór arcyważny pojedynek w Eurolidze koszykarek. Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego zmierzą się z USK Praga i tylko zwycięstwo pozwoli wicemistrzyniom Polski zachować szansę na awans.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

- Zdajemy sobie sprawę jak ważny to jest dla nas mecz, nie możemy już się w swojej hali pomylić. Mieliśmy chwilę, aby przyjrzeć się rywalowi, choć jest tam tak wiele klasowych zawodniczek, że trudno o słabe punkty. Czeszki to jednak kolejny zespół, który potwierdza zasadę w naszej grupie o mocy głównie w swojej hali. Chcemy tą zasadę potwierdzić i nadal poważnie się liczyć w grze o awans, a debiutancki rok w Eurolidze zakończyć serią dwóch zwycięstw z rzędu, bo pozostałe, decydujące o wszystkim spotkania eliminacyjne odbędą się już w styczniu - powiedział Dariusz Maciejewski na łamach Gazety Wyborczej.

Drużyna z Pragi znana jest ze świetnej skuteczności w rzutach z dystansu. W pierwszym meczu czeski zespół ograł Akademiczki z Gorzowa 96:79, trafiając aż 15 "trójek". W składzie stołecznej ekipy nie zabraknie gwiazd koszykówki z Lindsay Whalen czy Evanthią Maltsi na czele. W poprzednim tygodniu USK Praga dostała srogie lanie na wyjeździe z Rivas Ecopolis, 56:94. Oby w środowy wieczór wicelider grupy C znów schodził z parkietu pokonany.

Początek środowej batalii o godzinie 18.00.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×