Los Angeles Lakers robią wszystko, aby powalczyć w tym sezonie o mistrzostwo NBA. To także marzenie ich lidera, LeBrona Jamesa. Ta wymiana ma w tym pomóc.
Gra nie o play-offy, a o mistrzostwo
Dorian Finney-Smith, nowy nabytek Jeziorowców, podkreślił różnicę między walką o play-offy w Brooklyn Nets, jego byłym zespołem, a aspiracjami mistrzowskimi swojego nowego pracodawcy, po dołączeniu do składu dzięki niedzielnej wymianie.
Lakers pozyskali Finney-Smitha i Shake’a Miltona w zamian za D'Angelo Russella, Maxwella Lewisa oraz trzy przyszłe wybory w drugiej rundzie draftu (2027, 2030 i 2031).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowe wyzwanie Włodarczyk w Katarze
- To ekscytujące być częścią zespołu walczącego o mistrzostwo - powiedział w rozmowie z mediami Finney-Smith. - W Brooklyn walczyliśmy o wejście do play-offów, tutaj celem jest wygranie mistrzostwa. To zupełnie inne podejście, inna energia - dodawał.
Nowi gracze Lakers, którzy dołączyli do drużyny po meczu Nets w Orlando, obserwowali poniedziałkowy trening, oczekując na sfinalizowanie wymiany. Trener Lakers, J.J. Redick, planuje wprowadzić ich do gry we wtorkowym meczu przeciwko Cleveland Cavaliers. -Dorian to wszechstronny obrońca i świetny strzelec za trzy. Shake wnosi umiejętność rozgrywania i zdobywania punktów - powiedział Redick.
Trener ekipy z Kalifornii pochwalił menedżera Lakers, Roba Pelinkę, za sfinalizowanie transferu na długo przed lutowym oknem transferowym, co pozwoli na lepsze zgranie drużyny przed decydującą fazą sezonu. - Cenimy sobie spójność i ciągłość, które zwiększają nasze szanse w kwietniu, maju, a może nawet w czerwcu - dodał Redick.