23-latek był nie do zatrzymania dla defensywy Detroit Pistons. Anthony Edwards rzucił 53 punkty, trafiając 16 na 31 oddanych rzutów z gry, w tym 10 na 15 za trzy oraz 11 na 12 wolnych. To jego nowy rekord kariery. Ale zabrakło najważniejszego - zwycięstwa jego drużyny.
Edwards brylował w ataku, jednak nie wystarczyło to do tego, aby Minnesota Timberwolves triumfowali w Detroit. Gospodarze obronili własny parkiet, wygrywając zdecydowanie, bo 119:105.
Gwiazdor Pistons, Cade Cunningham, otarł się o double-double, notując kapitalne 40 punktów i dziewięć asyst. Wręcz perfekcyjny mecz rozegrał ponadto Ausar Thompson, który zastąpił w pierwszej piątce kontuzjowanego Jadena Iveya. Utalentowany 21-latek w sobotę zapisał przy swoim nazwisku 10 oczek (5/5 z gry), 10 zbiórek oraz aż sześć przechwytów.
ZOBACZ WIDEO: Zrobiło się gorąco. Pokazała się w bikini na rajskiej plaży
Pistons poprzedni sezon zasadniczy zakończyli z fatalnym bilansem 14-68. Teraz wygrali już po raz 17. w kampanii 2024/2025 i są na dziewiątym miejscu w Konferencji Wschodniej (17-18).
Indywidualny popis lidera nie wystarczył też do sukcesu New York Knicks. Goście z Nowego Jorku musieli uznać wyższość Chicago Bulls (126:139) i to pomimo faktu, iż Karl-Anthony Towns miał aż 44 punkty, 16 zbiórek oraz pięć asyst.
Bulls pokazali, że stanowią kolektyw. Zach LaVine i Coby White rzucili po 33 oczka, a Nikola Vucevic wywalczył 22 punkty i 12 zbiórek. Dla Byków to 16. triumf w tym sezonie.
Sensacja w Milwaukee. Portland Trail Blazers wygrali na trudnym terenie 105:102. Gospodarze z Wisconsin w końcówce prowadzili jeszcze 102:100, ale Anfernee Simons trafił za dwa i był przy tym jeszcze faulowany. Wykorzystał rzut wolny, dając PTB prowadzenie 103:102.
Bucks mieli jeszcze sposobność, aby odpowiedzieć, ale na 8,4 sekundy przed końcem popełnili stratę, nie oddając nawet rzutu. Na dogrywkę chwilę później przestrzelił ponadto Damian Lillard. Simons, bohater Blazers, zdobył 28 punktów.
Wyniki:
Golden State Warriors - Memphis Grizzlies 121:113 (30:29, 28:25, 34:32, 29:27)
(Wiggins 24, Schroder 17, Waters 16 - Jackson Jr. 23, Bane 22, LaRavia 17)
San Antonio Spurs - Denver Nuggets 111:122 po dogrywce (27:30, 28:24, 37:27, 16:27, 3:14)
(Barnes 22, Wembanyama 20, Vassell 19 - Jokić 46, Porter Jr. 28, Murray 13)
Detroit Pistons - Minnesota Timberwolves 119:105 (33:28, 22:15, 41:38, 23:24)
(Cunningham 40, Beasley 23, Harris 16 - Edwards 53, Randle 17)
Indiana Pacers - Phoenix Suns 126:108 (30:29, 26:27, 40:28, 30:24)
(Haliburton 27, Turner 20, Siakam 15 - Durant 25, Booker 20, Allen 13, Dunn 13)
Brooklyn Nets - Philadelphia 76ers 94:123 (19:29, 28:35, 19:27, 28:32)
(Williams 19, Martin 16, Johnson 15 - Embiid 28, Maxey 18, Martin 17, George 17)
Los Angeles Clippers - Atlanta Hawks 131:105 (29:28, 45:26, 24:22, 33:29)
(Powell 20, Zubac 18, Coffey 17 - Young 20, Hunter 18, Mathews 15)
Chicago Bulls - New York Knicks 139:126 (29:33, 34:39, 41:17, 35:37)
(LaVine 33, White 33, Vucevic 22 - Towns 44, Brunson 33, Bridges 18)
Milwaukee Bucks - Portland Trail Blazers 102:105 (31:28, 20:26, 25:21, 26:30)
(Antetokounmpo 31, Green 21, Lillard 16 - Simomns 28, Avdija 19, Sharpe 16)
Miami Heat - Utah Jazz 100:136 (22:22, 19:40, 25:36, 34:38)
(Robinson 16, Jović 17, Herro 15 - Sensabaugh 34, Collins 24, Sexton 17)
Czy Edwards będzie w przyszłości MVP? 
