Polski zespół bardzo słabo spisał się szczególnie w drugiej kwarcie spotkania, którą przegrał różnicą aż 10 punktów. Po zmianie stron Prokom mozolnie odrabiał straty. Optymizmem napawał szczególnie początek ostatniej partii. Mistrzowie Polski zbliżyli się do rywala, jednak decydujące słowo w tym pojedynku należało do gospodarzy. W szeregach miejscowych najlepiej zaprezentował się autor 20 punktów - Morris Finley. W polskim teamie natomiast na wyróżnienie zasłużyli przede wszystkim Qyntel Woods oraz Daniel Ewing. Nieco słabiej wypadł tym razem David Logan, który po udanym początku, z biegiem czasu zatracił swoją skuteczność.
82:69
(20:16, 22:12, 17:21, 23:20)
Armani Jeans: Morris Finley 20, Marius Petravicius 18, Stefano Mancinelli 14, Massimo Bulleri 10, Jonas Maciulis 7, Mason Rocca 7, Marco Mordente 4, Mike Hall 2, Jeffrey Viggiano 0.
Asseco Prokom: Daniel Ewing 19, Qyntel Woods 15, David Logan 11, Ronnie Burrell 9, Adam Łapeta 8, Lorinza Harrington 3, Jan-Hendrick Jagla 2, Adam Hrycaniuk 2, Piotr Szczotka 0, Mateusz Kostrzewski 0.