NBA: Triple-double Jamesa, fenomenalny Smith, a Gortat bez punktów

Cavaliers napotkali w Sacramento opór ze strony miejscowych. Jednak w dogrywce pokazali Królom miejsce w szeregu i nie pozwolili im rzucić nawet punktu. Fantastyczny mecz J.R. Smitha z Nuggets, który zaaplikował Hawks aż 41 oczek.

Przez 48 minut Sacramento Kings dotrzymywali kroku faworyzowanym Clevlenad Cavaliers. Doszło do dogrywki, w której LeBron James i spółka pokazali Kalifornijczykom miejsce w szeregu. Cavs w dodatkowym czasie gry nie pozwolili rzucić sobie nawet punktu, a sami zdobyli ich trzynaście.

Bohaterem dogrywki nie był James, ale Zydrunas Ilgauskas, który trafił trzy trójki. Litwin zakończył mecz z 25 oczkami na koncie. Jeśli chodzi o największą gwiazdę Kawalerzystów, to LBJ zanotował triple-double (36pkt, 16zb, 10as). - Od czwartej kwarty zaczęliśmy bronić. Wtedy rywale mieli sporo problemów. Uwidoczniły się one w dogrywce. Musimy grać tak zawsze i przez całe spotkanie - mówił po meczu James.

Po stronie Kings, którzy w pierwszej piątce mieli zawodników w wieku do 23 lat, najlepszy był Tyreke Evans, który na swoim koncie uzbierał 28 punktów.

Niespodzianka w Phoenix, gdzie miejscowi Suns podejmowali Oklahoma City Thunder. Grzmot zdołał przerwać serię 9 spotkań bez zwycięstwa w starciach z koszykarzami z Arizony.

Podopieczni Scotta Brooksa w drugiej kwarcie prowadzili nawet różnicą 15 oczek (54-39), ale gospodarze zdołali ich dojść i losy meczu rozstrzygnęły się praktycznie w samej końcówce. Wygraną przyjezdnym zapewnił ich lider Kevin Durant, który przy stanie 114-113 na 14,4 sekund przed końcem celnie przymierzył z dystansu.

- On (K.Durant - przyp. aut.) będzie wielkim graczem. Wszystko potrafi - komplementował Duranta trener Suns Alvin Gentry. Dodał także, że pod żadnym pozorem nie można nie doceniać Thunder, ponieważ jest to bardzo silny zespół.

J.R. Smith po takim meczu jak ten z Hawks z pewnością będzie chciał mieć takie spotkania. Rezerwowy Denver Nuggets rzucił 41 punktów (10x3), co jest jego najlepszym wynikiem w sezonie.

- Koledzy szukali mnie na parkiecie od samego początku. Widzieli, że przeciwnicy odpuszczają obronę na mnie i podwajają Melo (C.Anthony - przyp. aut.). Wszedłem w swój rytm, a później trafianie do kosza przypominało grę w rzutki - stwierdził Smith.

Wraz ze swoim kolegą rozpędzali się pozostali gracze z Denver. W efekcie z każdą kolejną minutą powiększało się ich prowadzenie.

Przeciwko Jastrzębiom 14 oczek zdobył Kenyon Martin, który dzięki temu przekroczył granicę 8 tysięcy punktów.

Po raz 22. w sezonie wygrali Orlando Magic. Drużyna, w której występuje Marcin Gortat odprawiła z kwitkiem Houston Rockets, którzy mieli spore problemy z zatrzymaniem Dwighta Howarda (13pkt, 20zb).

Gospodarze w pierwszej kwarcie zdominowali swoich rywali i zbudowali dwunastopunktowe prowadzenie. Rakiety nie zdołały odpuszczać i podniosły rękawicę rzuconą przez Orlando. W trzeciej kwarcie po rzucie Luisa Scoli zdobiło się zaledwie 57-56 dla Magic.

Ostatnie słowo należało jednak do ekipy trenera Stana Van Gundy, która podkręciła tempo i znów zaczęła odskakiwać. Pod koszami dzielił i rządził Howard, a na obwodzie był między innymi Vince Carter, który trafiał z dystansu.

Po raz pierwszy od 16 listopada w pierwszej piątce zespołu z Florydy wyszedł Jameer Nelson. Spotkanie zakończył z dorobkiem 15 oczek.

Jedyny Polak w NBA grał 15 minut, ale nie udało mu się zdobyć punktów (0/1 z gry). Miał cztery zbiórki i trzy bloki. Dwukrotnie faulował rywali.

Orlando Magic - Houston Rockets 102-87 (34-22, 21-30, 23-13, 24-22)

(Carter 18, Nelson 15, Lewis 15 - Landry 20, Brooks 17, Scola 14)

Detroit Pistons - Toronto Raptors 64-94 (21-25, 16-29, 14-20, 13-20)

(Bynum 12, Wilcox 11 (6zb), Maxiell 10 (9zb), Jerebko 10 (9zb) - Bargnani 21, Jack 14, Bosh 12 (9zb))

Miami Heat - Utah Jazz 80-70 (16-19, 13-14, 31-19, 17-21)

(Wade 29 (7zb), Haslem 12 (11zb), Richardson 11 (7zb) - Williams 18 (6as), Boozer 14 (8as), Okur 9)

New Jersey Nets - Minnesota Timberwolves 99-103 (23-27, 25-25, 26-24, 25-27)

(Harris 23 (8as), Jianlian 22 (8zb), Lee 20 (6zb) - Jefferson 27 (7zb), Flynn 22 (5as), Brewer 17)

New Orleans Hornets - Golden State Warriors 108-102 (27-26, 31-30, 27-24, 23-22)

(Paul 20 (7as), West 14 (8zb), Stojaković 13 - Ellis 35, Maggette 22 (10zb), Curry 17 (10zb, 7as))

Milwaukee Bucks - Washington Wizards 97-109 (27-37, 25-20, 23-24, 22-28)

(Redd 32, Bell 14, Bogut 12 (9zb) - Jamison 25 (10zb), Butler 23 (10zb), Arenas 18 (9as))

San Antonio Spurs - Portland Trail Blazers 94-98 (24-28, 23-20, 22-27, 25-23)

(Duncan 24 (11zb), Jefferson 18, Parker 16, Mason 16 - Bayless 31 (7as), Webster 22 (8zb), Howard 12 (12zb))

Denver Nuggets - Atlanta Hawks 124-104 (34-24, 29-27, 29-31, 32-22)

(Smith 41, Anthony 24 (7as), Lawson 16 - Crawford 24, Smith 17 (9zb), Horford 18 (11zb))

Phoenix Suns - Oklahoma City Thunder 113-117 (31-36, 33-30, 25-23, 24-28)

(Stoudemire 35 (14zb), Frye 24, Nash 24 (12as) - Durant 38, Westbrook 19 (8zb, 7as), Green 17 (9zb))

Sacramento Kings - Cleveland Cavaliers 104-117 OT (29-32, 24-25, 32-32 19-15, d. 0-13)

(Evans 28, Thompson 18 (9zb), Casspi 18 - James 34 (16zb, 10as), Williams 27, Ilaguskas 25 (8zb))

Tabele:

EASTERN CONFERENCE

ATLANTIC DIVISION

Z P Proc.

1. Boston 22 5 .815

2. Toronto 14 17 .452

3. NY Knicks 11 17 .393

4. Philadelphia 7 21 .250

5. New Jersey 2 27 .069

CENTRAL DIVISION

1. Cleveland 22 8 .733

2. Milwaukee 12 15 .444

3. Detroit 11 18 .379

4. Chicago 10 17 .370

5. Indiana 9 18 .333

SOUTHEAST DIVISION

1. Orlando 22 7 .759

2. Atlanta 20 8 .714

3. Miami 14 12 .538

4. Charlotte 11 16 .407

5. Washington 10 17 .370

WESTERN CONFERENCE

NORTHWEST DIVISION

1. Denver 20 9 .690

2. Portland 19 12 .613

3. Utah 16 13 .552

4. Oklahoma City 14 14 .500

5. Minnesota 6 24 .200

PACIFIC DIVISION

1. LA Lakers 23 4 .852

2. Phoenix 18 11 621

3. Sacramento 13 15 .464

4. LA Clippers 12 16 .429

5. Golden State 7 21 .250

SOUTHWEST DIVISION

1. Dallas 20 9 .690

2. Houston 17 12 .586

3. San Antonio 15 11 .577

4. New Orleans 13 14 .481

5. Memphis 13 15 .464

Komentarze (0)