Shai Gilgeous-Alexander został wybrany Najbardziej Wartościowym Zawodnikiem sezonu zasadniczego 2024/2025 w lidze NBA, donosi ESPN. Oficjalne ogłoszenie ma nastąpić w środę wieczorem.
26-letni lider Oklahoma City Thunder poprowadził swój zespół do najlepszego bilansu w lidze (68 zwycięstw). Został też królem strzelców, notując średnio na mecz 32,7 punktu przy 51,9-proc. skuteczności z gry. Dorzucał do tego 6,4 asysty, 5 zbiórek, 1,7 przechwytu i 1 blok. Tylko Michael Jordan w historii NBA osiągał takie statystyki w jednym sezonie - i to w latach, w których zdobywał swoje pierwsze dwa MVP.
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli
Dla Kanadyjczyka to nie tylko pierwsza statuetka MVP, ale też potwierdzenie wyjątkowego statusu w historii ligi. Przez trzy kolejne sezony notował średnio minimum 30 punktów i ponad 50-proc. skuteczności z gry - do tej pory dokonali tego jedynie Kareem Abdul-Jabbar, Wilt Chamberlain, Giannis Antetokounmpo i Jordan.
Thunder w trwającej fazie play-off wygrali niedawno siódmy mecz serii z Denver Nuggets Nikoli Jokicia - ubiegłorocznego MVP i trzykrotnego laureata tej nagrody. Tym razem to jednak SGA zgarnął tytuł.
Co ciekawe, to dopiero dziesiąty przypadek w historii, gdy najlepszy strzelec ligi prowadzi zespół do 60 lub większej liczby zwycięstw. We wszystkich takich sezonach - poza jednym - zawodnik zdobywał MVP.
Shai dołącza do grona legend klubu z Oklahoma City, którzy w przeszłości wybierani byli MVP - Kevina Duranta (2014) i Russella Westbrooka (2017). Kanadyjczyk ponadto już wcześniej zapewnił sobie prawo do podpisania rekordowego przedłużenia kontraktu - czteroletniej umowy wartej aż 294 miliony dolarów.
Czy SGA słusznie został wybrany MVP? 
