NBA: Gortat zbiera, wsadza i blokuje! Świetny mecz Polaka

Najlepszy mecz w tym sezonie rozegrał Marcin Gortat! Polski środkowy zdobył pięć punktów, 12 zbiórek i cztery bloki w 25 minut, a jego Orlando przerwało serię czterech kolejnych porażek, pewnie pokonując Atlantę Hawks 113:81.

W tym artykule dowiesz się o:

Orlando nareszcie się przełamało. Zwycięstwo nad Atlantą Hawks przyszło im nadzwyczaj łatwo, zwłaszcza że z powodu kontuzji barku wystąpić nie mógł Vince Carter. Świetny mecz rozegrali jednak zmiennicy. Zastępujący Air Canade w wyjściowym składzie J.J. Redick zdobył 17 punktów, 16 dołożył Ryan Anderson, a dwa oczka mniej zapisał na swoim koncie Jason Williams.

Słowa pochwały należą się również Marcinowi Gortatowi. Polak zagrał najlepszy mecz w tym sezonie i przypomniał sobie występy z poprzedniego roku. Nasz rodak miał 12 zbiórek - najwięcej ze wszystkich graczy, ale także pięć punktów (2/6 z gry i 1/2 z linii) oraz aż cztery bloki. Jeden z nich był ozdobą meczu, kiedy polski środkowy "przybił" do deski Jeffa Teague’a. Co ciekawe, piłka po innym bloku trafiła jednego z operatorów kamery video. W klasyfikacji +/- Gortat miał +19, więcej niż czterech z pięciu zawodników podstawowego składu Magic.

Przewaga wicemistrzów NBA w pewnym momencie wynosiła nawet 38 punktów. - Byliśmy głodni. Nie jedliśmy nic w samolocie lecącym z Waszyngtonu - żartował po meczu Dwight Howard. Magic z bilansem 25-12 są na 3. miejscu Konferencji Wschodniej.

Ktoś jeszcze ma wątpliwości kto jest najlepszym debiutantem w obecnym sezonie? Tyreke Evans po raz kolejny rozwiał wszelkie wątpliwości. Młodzian z Sacramento Kings nie dość, że zdobył 27 punktów w meczu przeciwko Denver Nuggets, to na dodatek popisał się zwycięskim rzutem na 0,7 sekundy przed końcową syreną! Rzut rozpaczy J.R. Smitha nie doszedł już celu.

- Trener dał mi szansę i zrobiłem to, co planowałem. Chciałem być zawodnikiem, w którego rękach będzie piłka. Pracowałem wiele nad tym zwodem, czułem że wpadnie do kosza - relacjonował Evans, który w czwartej odsłonie zdobył 10 punktów. Ważne trójki w tej części meczu trafiali także Spencer Hawes oraz Omri Casspi. W szeregach pokonanych Chauncey Billups uzbierał 27 oczek.

Ostatnie spotkanie pomiędzy Dallas a Utah na długo pozostało w pamięci. Wówczas fenomenalny Dirk Nowitzki zdobył 29 punktów w samej czwartej kwarcie i poprowadził Mavs do niesamowitego zwycięstwa. Tym razem było inaczej, a karty rozdawał playmaker z Salt Lake City Deron Williams, który wrócił po dwumeczowej absencji spowodowanej kontuzją nadgarstka. Jego 20 punktów i dziewięć asyst walnie przyczyniło się do 20. wygranej w tym sezonie.

- Zaraz po zakończeniu trzeciej kwarty powiedzieliśmy sobie: pamiętajmy co wtedy wydarzyło się w ostatniej odsłonie. Na szczęście nie powtórzyła się sytuacja z tamtego meczu. Szybko objęliśmy prowadzenie i kontrolowaliśmy je przez całe spotkanie - przyznał Carlos Boozer, autor 15 punktów. W ostatnich 21 minutach gry przewaga Jazzmanów nie schodziła poniżej 13 oczek.

Rewelacja tego sezonu Memphis Grizzlies została zatrzymana w Charlotte, przez tamtejszych Bobcats. Równo z końcową syreną punkty na wagę zwycięstwa zdobył Gerald Wallace, który chwilę wcześniej popisał się skutecznym, a także efektownym blokiem na O.J. Mayo. Skrzydłowy Rysiów zakończył mecz z 18 punktami, ośmioma zbiórkami i trzema blokami. Co ciekawe, Charlotte legitymują się bilansem 13-4 we własnej hali, jednym z lepszych na Wschodzie.

Orlando Magic - Atlanta Hawks 113:81 (29:21, 37:16, 25:22, 22:22)

(M. Barnes 18, J.J. Redick 17, R. Anderson 16 - A. Horford 14, J. Smith 11, M. Williams 11)

Charlotte Bobcats - Memphis Grizzlies 89:87 (25:21, 17:31, 22:16, 25:19)

(R. Felton 19, G. Wallace 18, S. Jackson 15 - O.J. Mayo 25, Z. Randolph 17 (12 zb), R. Gay 15 (10 zb))

Detroit Pistons - Philadelphia 76ers 94:104 (10:26, 20:30, 29:20, 35:28)

(B. Gordon 20, C. Villanueva 19, R. Hamilton 12 - E. Brand 25, S. Dalembert 16, A. Iguodala 16)

Oklahoma City Thunder - Indiana Pacers 108:102 (24:21, 29:26, 34:27, 21:28)

(K. Durant 40 (12 zb), R. Westbrook 18, J. Harden 13 - D. Granger 25, A.J. Price 23, T. Murphy 15 (15 zb))

Chicago Bulls - Minnesota Timberwolves 110:96 (28:32, 24:14, 27:18, 31:32)

(K. Hinrich 20, J. Noah 20, J. Salmons 14 - R. Gomes 15, J. Flynn 14, C. Brewer 12, A. Jefferson 12)

Dallas Mavericks - Utah Jazz 93:111 (18:26, 22:24, 22:33, 31:28)

(D. Nowitzki 29, J. Kidd 19, J. Terry 16 - D. Williams 20, C. Boozer 15, M. Okur 14)

Houston Rockets - New York Knicks 105:96 (21:32, 30:25, 27:22, 27:17)

(L. Scola 23, A. Brooks 20, K. Lowry 16 - D. Lee 26 (12 zb), N. Robinson 20, W. Chandler 17)

Sacramento Kings - Denver Nuggets 102:100 (19:26, 24:28, 30:22, 29:24)

(T. Evans 27, S. Hawes 17, O. Casspi 16 - C. Billups 27, K. Martin 20 (10 zb), J.R. Smith 20)

Źródło artykułu: