Powrócił Krutikow, powróci Szubarga, będzie pozytywna energia? - zapowiedź meczu Sportino Inowrocław - Anwil Włocławek

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

<i> - Nie istotne iloma punktami, może być 20, może być też 1. Ważne, żeby wygrać </i> - mówi obrońca Anwilu Bartłomiej Wołoszyn. <i> - Anwil to klasowy zespół, ale my będziemy walczyć</i> - zapowiada z kolei nowy, trzeci już w tym sezonie trener Sportino Aleksander Krutikow. W niedzielę, czwarte w PLK derby Kujaw. Póki co, trzy razy zwyciężali w nich włocławianie.

W niedzielę Aleksander Krutikow po raz trzeci w trenerskiej karierze poprowadzi Sportino. Dla klubu, to sportowo najgorszy okres w historii, ale Białorusin zdaje sobie z tego sprawę. - Jestem realistą, sytuacja jest trudna. To jest jednak koszykówka, tu wszystko może się zdarzyć. Dostałem za zadanie utrzymać zespół w lidze. Może się uda - ocenia dla portalu SportoweFakty.pl Krutikow. Jego zespół w lidze obecnie zajmuje ostatnie miejsce, z piętnastu meczów przegrał trzynaście, a siedem ostatnich z rzędu. Na dodatek, drużynę trapiły kontuzje i choroby, a przed nią seria gier z ubiegłorocznymi półfinalistami PLK. - Wszyscy dobrze wiemy, jak grają Anwil, Czarni, Turów i Prokom. To ekipy z czołówki ligi - dodaje szkoleniowiec, dla którego potyczka z tym pierwszym rywalem, będzie 44. w roli opiekuna Sportino.

Niewiele jednak brakowało, a pojedynek w derby Kujaw, podobnie jak poprzedni inowrocławian z Energą Czarnymi, zostałby przełożony. Aż siedmiu koszykarzy Sportino dopadła choroba. - Wszyscy jeszcze nie wyzdrowieli, organizmy niektórych nadal są osłabione. Wnioskowaliśmy o inny termin, ale klub z Włocławka na to nie przystał. Nie pomogło nasze odwołanie się od pierwszej decyzji - informuje nasz serwis rzecznik prasowy Sportino Artur Kisielewicz. Przez epidemię grypy ograniczone pole manewru podczas treningów miał Krutikow. - Były braki na obwodzie. Zajęcia wyglądały tak, że na niskich pozycjach byli sami juniorzy plus Quinton Day - mówi trener Sportino. Mało tego, w piątek do wicelidera pierwszej ligi, Zastalu Zielona Góra, odszedł rzucający Maciej Raczyński. - Decyzję podjąłem już dużo wcześniej, więc nie rzutowała na nią osoba trenera Krutikowa. U poprzedniego szkoleniowca, Andrzeja Kowalczyka grałem mało, a nie mogłem pozwolić, aby trwało to dłużej - tłumaczy dla SportoweFakty.pl 25-letni obrońca, wychowanek Anwilu.

Zespół z Włocławka to faworyt potyczki, ale jak mówi Bartłomiej Wołoszyn, obrońca Anwilu, w szeregach gospodarzy zapewne wystąpi dodatkowa motywacja. - Jest kilka tego powodów. Sportino jest w trudnej sytuacji, więc w każdym meczu będzie chciało wygrać. Poza tym, to są derby, a te czasami układają się zupełnie inaczej, niż zwykłe spotkania. Drużynę poprowadzi też nowy szkoleniowiec, i zawodnicy będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony - analizuje dla SportoweFakty.pl koszykarz wicelidera rozgrywek. - Trenera Krutikowa dobrze zna m.in. Krzysztof Szubarga, który już z nim współpracował. Potrafi on zarazić zespół pozytywną energią. Pojedynek z nami będzie pierwszym, w jakim poprowadzi Sportino, dlatego też trudno było nam przygotować się do niego taktycznie. Będziemy odkrywać tajniki drużyny od pierwszych minut - dodaje Wołoszyn. Wspomniany przez niego Szubarga powróci do hali, którą zna najbardziej spośród wszystkich graczy Anwilu. Reprezentant Polski, to bowiem wychowanek nieistniejącej już Noteci Inowrocław, a w sezonie 2006/2007 gracz Sportino. - Nie zaryzykuję wytypowania wyniku. Zresztą, nie ważne iloma punktami, może być 20, ale też i 1, byle zwyciężyć - kończy Wołoszyn.

Historia bezpośrednich spotkań Sportino i Anwilu w PLK

Sezon 2008/2009

2. kolejka: Anwil Włocławek - Sportino Inowrocław 80:51 (22:18, 29:5, 13:17, 16:11)

17. kolejka: Sportino Inowrocław - Anwil Włocławek 62:67 (15:13, 15:16, 11:19, 21:19)

Sezon 2009/2010

4. kolejka: Anwil Włocławek - Sportino Inowrocław 82:60 (23:16, 14:17, 20:16, 25:11)

Sportino Inowrocław - Anwil Włocławek/ niedziela, 17.01.2010, godz. 18.00.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)