Hiszpańska ACB i Grecka ESAKE:
Fotis Katsirakis zrezygnował z funkcji pierwszego szkoleniowca w Arisie Saloniki pomimo tego, iż pod jego wodzą zespół awansował do kolejnej rundy Pucharu Europy, kończąc fazę grupową ze świetnym wynikiem 5-1. Grecki szkoleniowiec otrzymał ofertę-wyzwanie z ligi hiszpańskiej, gdzie pracował już w poprzednich latach trenując Pamesę Walencja. Po 43-letniego szkoleniowca zgłosiła się bowiem ekipa Bizkaii Basket Bilbao, która co prawda rewelacyjnie spisuje się właśnie w Pucharze Europy (bilans 6-0 w grupie E i miano jedynej niepokonanej ekipy w tym etapie), to jednak fatalnie radzi sobie w lidze krajowej. Dotychczasowy trener Txus Vidorreta miał ponownie wprowadzić, tak jak w poprzednim roku, zespół do play-off, lecz na chwilę obecną Bizkaia będzie walczyć raczej o utrzymanie, gdyż z wynikiem 5-13 okupuje przedostatnie miejsce w lidze.
Włodarze Arisu nie żałują jednak odejścia greckiego opiekuna, gdyż wakat załatali w sposób najlepszy z możliwych. W piątek kontrakt z drużyną podpisał bowiem David Blatt, jeden z najbardziej uznanych szkoleniowców w Europie. Pochodzący z Izraela, 51-letni Amerykanin w poprzednim sezonie doprowadził mające problemy finansowe Dynamo Moskwa do Final Eight Pucharu Europy, zaś swoją sławę zawdzięcza pracy w Maccabi Tel Awiw, gdzie pracował w latach 1999/2001 i 2003/2004 jako asystent oraz 2001/2003 jak pierwszy trener. W tym czasie pięciokrotnie wygrał rozgrywki krajowe, Suproligę 2001, Ligę Adriatycką 2003 i wreszcie Euroligę 2004. Następnie doświadczony szkoleniowiec pracował z Dynamo Sankt Petersburg, Benettonem Treviso, Efesem Pilsen Stambuł czy wspomnianym Dynamo. W roku 2007 wygrał także z reprezentacją Rosji EuroBasket w Hiszpanii, zostając tym samym mistrzem Europy.
Unicaja Malaga z kolei wzmocniła swój skład Juanem Dixonem, 31-letnim absolwentem uczelni Maryland. Mierzący 191 cm wzrostu obrońca grał w ówczesnym zespole razem z m.in. Drew Nicholasem z Panathinaikosu czy Terrence’m Morrisem z Barcelony. Jego kariery potoczyła się jednak inaczej, bowiem po studiach trafił do NBA, gdzie przywdziewał koszulki Washington Wizards, Portland Trail Blazers, Toronto Raptors i Detroit Pistons, a średnie z całego okresu to 8,4 punktu i 1,8 asysty. Ponadto, Dixon grał także dla Arisu Saloniki, więc zna koszykówkę europejską, co udowodnił zresztą w debiutanckim spotkaniu w barwach Unicaji przeciwko Ayudzie de Accion, zdobywając 20 oczek.
Litewska LKL:
Osiem lat po tym, jak zadebiutował w Eurolidze jako nastolatek, Aleksandar Capin wraca do najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie. Słoweniec podpisał dwuipółletni kontrakt z Żalgirisem Kowno, który wygaśnie dopiero w czerwcu 2012 roku, a tym samym odszedł z mającego problemy finansowe Lokomotivu Kubań. Doświadczony gracz ostatni raz grał w Eurolidze w sezonie 2001/2002 i w barwach Krky Nowe Miasto rzucał średnio 1,9 punktu. Z biegiem lat stał się jednak czołowym koszykarzem swojego kraju, reprezentując m.in. Telekom Baskets Bonn czy Panioniosie Ateny.
Capin to jednak nie pierwszy, ani nie ostatni nowy zawodnik w Żalgirisie. Tuż przed nim umowę do końca sezonu 2012/2013 podpisał bowiem Mario Delas, mierzący 207 cm wzrostu Chorwat, który dorastał w szkółce KK Split. W tym sezonie w dziesięciu spotkaniach 20-letni silny skrzydłowy rzucał przeciętnie 9,9 punktu i 3,7 zbiórki.
Wobec kontuzji Travisa Watsona, działacze Żalgirisu starają się jednak o zatrudnienie jeszcze jednego gracza pod kosz. W ostatnich tygodniach sporo mówiło się, że nowym silnym skrzydłowym może być aktualny zawodnik PGE Turowa Zgorzelec, Michael Wright, lecz teraz coraz częściej w kontekście potencjalnego transferu pojawia się nazwisko Jeremiah Massey’a, który świetnie spisuje się w Arisie Saloniki.
Chorwacka A1:
Samo Udrih został nowym rozgrywającym Cibony Zagrzeb, która postanowiła wzmocnić się po tym, jak uzyskała awans do fazy TOP 16 Euroligi. 30-letni rozgrywający to przykład zawodnika, którego kariera układała się modelowo w początkowym fazach rozwoju. Najpierw wychowywał się w macierzystej szkółce KK Polzela, następnie grał w Pivovarnie Lasko, Geoplinie Slovan i wreszcie otrzymał angaż w zespole mistrza kraju Olimpiji Lublana. Następnie spędził cztery lata w Hiszpanii, reprezentując barwy Girony, Granady i Estudiantesu (średnio 9 punktów i 2 asysty), zaś sezon 2009/2010 rozpoczął ponownie w Polzeli. W klubie tym chciał odbudować się i dojść do formy po kontuzji, której nabawił się jeszcze przed Mistrzostwami Europy w Polsce. Na turnieju tym jednak zagrał i pomógł drużynie osiągnąć najlepszy rezultat w historii - czwarte miejsce.
