Lider postrzaszył wicemistrza - relacja z meczu Lider - AZS PWSZ

Koszykarki Blach Pruszyński Lider Pruszków były bliskie pokonania ekipy KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. Beniaminek Ford Germaz Ekstraklasy ostatecznie uległ wicemistrzyniom Polski 62:66, choć po pierwszej kwarcie przegrywał już 6:27.

- Zbyt łatwo przyszło nam to prowadzenie i zdarzyło się to, co zdarzyć się nie powinno. Zespół za mocno się rozluźnił, czego efektem była nerwowa końcówka - mówiła po spotkaniu Justyna Żurowska. Gorzowianki w pierwszych dziesięciu minutach rozgrywały doskonałe zawody, głównie w obronie. Wymusiły aż 7 strat rywalek (19 w całym meczu), po których wyprowadzały szybkie kontry. Akademiczki w ataku skutecznie dzieliły się również piłką, cierpliwie szukając najlepiej ustawionej na boisku zawodniczki. W samej tylko pierwszej połowie aż pięć koszykarek zanotowało na swoim koncie przynajmniej jedną asystę, - Grałyśmy wówczas na wyśmienitej wręcz skuteczności - wyjaśniała Żurowska, która swoje rzuty jednak przestrzeliła.

Na początku drugiej kwarty przyjezdne prowadziły już różnicą dwudziestu czterech punktów (10:34), co wyraźnie zmotywowało koszykarki Lidera. - Na przedmeczowej odprawie mówiłem moim asystentom, że szansą dla naszego zespołu będzie wysokie prowadzenie rywalek. To się potwierdziło, taki wynik wyraźnie uśpił ich czujność - przyznał trener Lidera Arkadiusz Koniecki. Głownie za sprawą Ashley Shields beniaminek FGE potrafił wygrać drugą część meczu, a na początku trzeciej przegrywał już tylko siedmioma punktami (37:44).

Oprócz Amerykanki, dobre zawody rozgrywała doświadczona Joanna Górzyńska-Szymczak, która mimo słabszych warunków fizycznych, dobrze radziła sobie w polu trzech sekund. - To jest nasza wina, że Pruszków zdołał się podnieść, pomimo tak wysokiej straty. Widać, że drużyna rywalek ma charakter i nie boi się rywalizacji z faworyzowanymi drużynami - mówił trener Dariusz Maciejewski.

Po rzucie Pauliny Dąbkowskiej za trzy punkty miejscowe na pięć minut przed końcem wyszły, dosyć niespodziewanie, na dwupunktowe prowadzenie (57:55). Bardziej doświadczone wicemistrzynie Polski, głównie po akcjach Justyny Żurowskiej, w końcówce popełniły jednak mniej błędów, dzięki czemu mogły się cieszyć z końcowego triumfu. - Nie przestraszyłyśmy się rywalek, które dysponują zdecydowanie większym doświadczeniem niż my. Taki wyniki motywuje nas do lepszej pracy - podsumowała Górzyńska-Szymczak.

Blachy Pruszyński Lider Pruszków - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 62:66 (6:27, 22:15, 16:7, 18:17)

Blachy Pruszyński Lider Pruszków: A. Shields 24 (1), J. Górzyńska-Szymczak 11 (1), P. Dąbkowska 10 (1), D. Criner 10 (2), D. Sissoko 4, A. Sprague 2, M. Pułtorak 1, L. Kopczyk 0, K. Bednarczyk 0, A. Kuncewicz 0

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.: L. Sapova 16 (4), I. Piekarska 13, S. Richards 12, J. Żurowska 7, S. Spencer 5 (1), Y. Dureika 5 (1), N. Anosike 4, A. Kaczmarczyk 4, K. Dźwigalska 0

Źródło artykułu: