W piątek Polacy zrobili pierwszy krok w kierunku wyjazdu do Kataru na MŚ 2027 wygrywając w Gdyni z Austriakami 90:78 (więcej o tamtym zwycięstwie przeczytasz -->> TUTAJ). Teraz Biało-Czerwoni chcą pójść za ciosem. Rywal jednak też będzie naładowany.
Holendrzy w pierwszej serii odnieśli bezcenny triumf w Rydze, gdzie ograli faworyzowanych Łotyszy. Taki wynik może ich tylko napędzić na starcie z naszą kadrą. I uwagę na to zwraca trener naszej reprezentacji.
ZOBACZ WIDEO: Była Miss Polski nadal zachwyca. Właśnie odniosła sukces
- Nasi rywale są ograni w Europie. Mają zawodników w Hiszpanii i Niemczech, dwóch z nich gra na wysokim poziomie w Turcji. To będzie trudne spotkanie na ich terenie, tym bardziej, że rywale przystępują do niego po zwycięstwie na Łotwie. To też ma istotny wpływ na ten mecz - zauważa Igor Milicić (za koszkadra.pl).
O meczu z Austriakami nasz szkoleniowiec powiedział krótko, że był bardzo dobrym przetarciem przed tym, co czeka nas w poniedziałkowy wieczór w Hadze. Wie, gdzie zostały popełnione błędy i co trzeba wyeliminować, żeby powalczyć o drugi triumf podczas "Misji Katar".
- Gdyby udało nam się wygrać w Holandii, to ustawiłoby nas w bardzo dobrej pozycji na resztę kwalifikacji. Jesteśmy gotowi, wiemy o co gramy. Dla nas to najważniejszy mecz kwalifikacji. Zawodnicy są tego świadomi - przyznał Milicić.
W piątek kapitalny debiut zaliczył Jerrick Harding, który uzyskał 32 punkty, pięć asyst i dwa bloki. Potwierdził wszystkie swoje walory. Umiejętność kreowania sobie pozycji, łatwość zdobywania punktów. Był główną naszą opcją w ataku.
To właśnie naturalizowany Harding w połączeniu z Mateuszem Ponitką i Michałem Sokołowskim ponownie będą kluczowymi postaciami. Liderzy naszej kadry zazwyczaj nie zawodzą i miejmy nadzieję, że tak będzie również w Hadze. Zwycięzca tego pojedynku zakończy pierwsze okienko jako niepokonany lider tabeli grupy F.
Transmisja z meczu dostępna będzie w TVP Sport. Tekstowa relacja na WP SportoweFakty (-->> TUTAJ).
Kto wygra poniedziałkowe starcie w Hadze? 
