Leszek Karwowski: To zwycięstwo tchnie wiarę w zespół

Polonia 2011 sprawiła nie lada sensację zwyciężając w środowym meczu. Agresywna i zespołowa gra od pierwszych po ostatnie minuty spotkania zapewniła beniaminkowi historyczną wygraną nad wicemistrzami kraju.

Najskuteczniejszym graczem zespołu Turowa jest Michael Wright i to właśnie z tym zawodnikiem podkoszowi Polonii 2011 mieli najwięcej problemów. Amerykanin zdobył 21 punktów, ale umiejętna gra Leszka Karwowskiego i Rafała Bigusa ograniczyła mu pole manewru pod koszem.

Jak na kapitana drużyny przystało Leszek Karwowski w strefie podkoszowej spisał się bardzo dobrze. W całym spotkaniu zanotował 13 punktów, 6 zbiórek i 3 bloki. -Przez kilka spotkań zespół był bez formy, ale wróciliśmy, a z takim kapitanem zespół zagrał na wysokim poziomie - chwalił po meczu swojego podopiecznego Mladen Starcevic

Reprezentant Polski pewnie przeciwstawił się pod koszem Wrightowi,a kiedy w trzeciej kwarcie jego młodsi koledzy z drużyny chwilowo się rozluźnili krzyknął - Pomóżcie mi pod koszem!. Był to zapewne sygnał do jeszcze większej mobilizacji stołecznego teamu, a potrajany momentami Amerykanin nie był w stanie sam uporać się z obroną Polonistów.

Czy kryzys w Polonii 2011 jest już zażegnany? Warszawianie jak do tej pory zwyciężyli tylko w trzech meczach PLK. Nadal są kandydatem do spadku, ale liga jeszcze się nie skończyła. Jeżeli pokażą w kolejnych pojedynkach taką ambicję, walkę, a przede wszystkim grę zespołową, to mogą sprawić jeszcze niejedną niespodziankę. - Ostatnio pracowaliśmy głównie nad integracją naszego zespołu, bo po ostatnich porażkach frustracja rosła. Drużyna trochę się rozsypała co odbiło się na naszej formie i wynikach na boisku. Zwycięstwo z Turowem tchnie wiarę w ten zespół i jeśli zachowamy chłodne głowy, to w niedzielnym meczu ze Zniczem Jarosław powinno być dobrze - powiedział kapitan Polonii 2011.

Komentarze (0)