W ostatniej kolejce AZS AWF Katowice był o krok od sprawienia niespodzianki, gdyż w ostatniej kwarcie meczu z Tempcold AZS Politechniką Warszawską prowadził dziesięcioma punktami. Mimo to w dogrywce musiał uznać wyższość przeciwnika i była to piąta z rzędu porażka outsidera zaplecza PLK.
Przeciwko lublinianom nie zagra skrzydłowy Mariusz Piotrkowski, najskuteczniejszy gracz środowego pojedynku - zdobył 20 punktów. Mimo wszystko katowiczanie zrobią wszystko, aby zwyciężyć po raz czwarty w sezonie.
Z kolei Olimp Start będzie musiał znów poradzić sobie bez Michała Sikory, który powróci na parkiet za niecałe dwa tygodnie. Trener Dominik Derwisz spodziewa się zaciętego pojedynku w Katowicach, ale nie bierze pod uwagę innej możliwości, niż zwycięstwo jego podopiecznych. - Ciężko się gra ze słabymi przeciwnikami, trudno o koncentrację. Szczególnie, kiedy jest to trzeci mecz w ciągu tygodnia - uważa szkoleniowiec Olimp Startu, który wygrał pięć ostatnich meczów.
Lublinianie zajmują ósme miejsce w tabeli i mają już trzy punkty przewagi nad grupą pościgową. Mimo to nie mogą pozwolić sobie na potknięcie w starciu z niżej notowanym rywalem czy zlekceważenie go. - Spacerkiem nigdy nie da się wygrać - ostrzega trener Derwisz.
Rozgrywki I ligi nabrały tempa, w lutym drużyny rozegrają jeszcze po siedem meczów, więc szczególnie ważne jest rozsądne szafowanie siłami zawodników. W sobotni wieczór dowiemy się czy Olimp Startowi uda się utrzymać zwycięską passę. Początek pojedynku w hali AWF Katowice przy ul. Mikołowskiej 72 o godz. 18:00.