Przeszliśmy obok tego meczu - komentarze po meczu PBG Basket Poznań - Stal Stalowa Wola

PBG Basket wreszcie zagrał na wysokim poziomie. W minioną niedzielę podopieczni Dejana Mijatovicia pokonali we własnej hali ekipę Stali Stalowa Wola. Czy poznaniacy złapali w końcu właściwy rytm?

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski

Bogdan Pamuła (trener Stali Stalowa Wola): Gratuluję trenerowi poznańskiej drużyny bardzo dobrej gry. Co do swojego zespołu mogę powiedzieć tylko tyle, że przeszliśmy obok tego meczu. Najgorsze jest to, że przespaliśmy zwłaszcza trzecią i czwartą kwartę, nie realizując nic z wyciągniętych wniosków po pierwszej połowie. Oddaliśmy plac gry, popełniliśmy bardzo proste błędy indywidualne. Przestała funkcjonować wiara, co do tej pory nam się nie zdarzało. Nie wiem, czy nie poczuliśmy się już za pewnie w tej lidze... Musimy usiąść spokojnie, przeanalizować w swoim gronie to spotkanie i doprowadzić do sytuacji, aby takie występy już nigdy nam się nie zdarzały. Tak słabego podejścia do meczu jeszcze nie mieliśmy.

Dejan Mijatovic (trener PBG Basket Poznań): Był to dla nas bardzo ważny i bardzo ciężki mecz. Kiedy graliśmy ostatnio z najlepszym zespołem w Polsce - Asseco Prokomem Gdynia, to wszystko było jasne w pozycjach na boisku. Jedynka to była jedynka, piątka to piątka. Dziś graliśmy z zespołem, w którym wszyscy od jedynki do piątki bardzo dobrze rzucają za trzy punkty i musieliśmy znaleźć na to radę. Ponadto Stal bardzo dobrze gra z kontry. Najważniejszą rzeczą w obronie było powstrzymanie Loyda od penetrowania i to się udało. W pierwszej połowie u moich zawodników była psychiczna blokada, gdyż zdawali sobie sprawę, jak ważny jest to mecz. W drugiej połowie seriami punktów popisał się najpierw Sasa Ocokoljić, a potem Zbigniew Białek i zrobiła się przewaga 20 oczek. Bardzo ważne, że wygraliśmy wyżej niż przegraliśmy w Stalowej Woli. Gratuluję moim chłopakom.

Marek Miszczuk (zawodnik Stali Stalowa Wola): Ciężko o komentarz po tak słabym występie. Podzielam zdanie trenera, że jeszcze do przerwy mecz w naszym wykonaniu jakoś wyglądał, ale po przerwie coś się stało z drużyną. Nie byliśmy tym samym zespołem, który grał w poprzednich meczach. Nawet w ostatnim pojedynku z Treflem, mimo porażki, była walka. Teraz przeszliśmy obok meczu. Nie wiem, czym było to spowodowane. Myślę, że z trenerem przeanalizujemy ten występ, ponieważ za tydzień mamy bardzo ważny pojedynek.

Zbigniew Białek (zawodnik PBG Basket Poznań): Tak jak dziś powinniśmy grać za każdym razem. Uważam, że nasz zespół na to stać. Ostatnio przegrywaliśmy mecze z trudnymi rywalami, ale za każdym razem walczyliśmy jak równy z równym o końcowy sukces. Mamy potencjał i teraz należy zbierać niezwykle ważne punkty. Ten zespół stać na awans do czołowej ósemki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×