O tym, że spotkań w lidze krajowej lekceważyć nie można, trener Tomas Pacesas przekonał się już kilka razy w tym sezonie.
- Musimy podchodzić bardziej skoncentrowani do spotkań z polskimi klubami, gdyż każdy z nich stara się urwać zwycięstwo mistrzowi - powtarzał niejednokrotnie trener gdynian.
Najbliższy przeciwnik zespołu z Trójmiasta, pokazał w pierwszym meczu wolę walki oraz że nie poddaje się do samego końca.
- W drugiej połowie Koszalin pokazał jak się walczy do końca i bili się o każdy punkt - mówił po meczu szkoleniowiec Asseco. Powtórka tego widowiska szykuje się już w sobotę w Gdyni i tak jak poprzednio głównym faworytem jest Prokom. W siódmej kolejce PLK, gdy naprzeciw siebie stawały te dwie drużyny, w głównej mierze zaważyła pierwsza kwarta, która została wysoko wygrana przez trójmiejski klub 21:9. Do tej przewagi Mistrzowie Polski dołożyli już tylko dwa punkty, w kolejnej odsłonie. Ostatnie ćwiartki, po zaciętej walce, zakończyły się remisem (odpowiednio 22:22 i 18:18).
- Próbowaliśmy zaskoczyć Prokom na różne sposoby. Obroną agresywną, dwa plus trzy, strefową - wyliczał ówczesny trener Radomir Mijanovic. - Rywal jednak stale nam się opierał. Zabrakło nam nieco celnych rzutów za trzy punkty. Czy zatem zespół, z nowym trenerem Mariuszem Karolem, ma szansę na sprawienie niespodzianki w Gdyni? Po ostatniej euroligowej porażce, koszykarze Asseco z pewnością będą starali się zrehabilitować i odbudować morale w drużynie. Trójmiejska publiczność z pewnością również nie będzie sprzyjała przyjezdnym.
W meczu można się spodziewać absencji Qyntela Woodsa, który borykał się już z bólem pleców przed pojedynkiem z CSKA Moskwa. W pierwszym spotkaniu zanotował trzynaście punktów, co ustanowiło go jednym z najlepiej punktujących zawodników mistrzów Polski. Jednakże od czasu pierwszego starcia trochę zmieniło się w obu drużynach. W koszalińskim zespole pojawił się Dante Swanson, który bardzo mocno wzmocnił skład klubu z województwa zachodniopomorskiego i obecnie jest najlepiej punktującym graczem AZS-u. Dobra dyspozycja Michaela Kueblera również będzie nie bez znaczenia w tym pojedynku.
Na niekorzyść gości przemawia fakt, iż w Trójmieście wzmocniła się pozycja podkoszowego za sprawą Ratko Vardy. Dzięki temu zawodnikowi Prokom jest groźny już nie tylko z dystansu.
Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 19:00 w hali Widowiskowo-Sportowej "Gdynia".