Liczy się każde zwycięstwo - zapowiedź spotkania Trefl Sopot - Sportino Inowrocław

Już w niedzielę, koszykarze z Sopotu, będą mieli okazję powiększyć swój dorobek punktowy, bowiem zmierzą się z najsłabszym zespołem w lidze. Głównym faworytem spotkania jest Trefl, na którego korzyść przemawiają wszystkie fakty, począwszy od osłabienia kadrowego drużyny gości. Trójmiejski klub powraca do formy z początku sezonu i nic nie zapowiada niespodzianki w najbliższym pojedynku.

Mateusz Kuźnik
Mateusz Kuźnik

Sopocianie po serii porażek, ponownie zaczęli wygrywać i to w co raz ładniejszym stylu. W dwóch ostatnich spotkaniach zanotowali łącznie prawie dwieście punktów, z czego niemalże połowę z rzutów za trzy punkty. Do solidnej obrony, zawodnicy Trefla dołożyli skuteczny atak i stają się bardzo groźnym zespołem przed zbliżającymi się play-off'ami, jednakże jeśli chcą myśleć o dobrej pozycji w nich, nie mogą sobie pozwolić na porażkę z najsłabszym zespołem z lidze.

Do trójmiasta, Sportino przyjedzie bez Mindaugasa Budzinauskasa, Vitalijusa Staneviciusa i Daryla Greene'a, którzy zrezygnowali z gry, w borykającym się z problemami finansowymi klubem. Jednak to nie ci zawodnicy stanowili trzon drużyny gości. W zespole pozostali najlepsi strzelcy - Ted Scott oraz Quinton Day i to oni będą z pewnością najmocniej naciskani przez gospodarzy.

- Trefl to bardzo silna drużyna. Mają świetnego gracza podkoszowego - Sauliusa Kuzminskasa, oraz dobrego polskiego rozgrywającego, Iwo Kitzingera. Sam też znam dwóch koszykarzy tego zespołu - Pawła Malesę i Marcina Stefańskiego. Będziemy jednak walczyć o zwycięstwo. Chcemy to osiągnąć, aby przedłużyć nasze szanse na utrzymanie w lidze, ale i także po to, by pokazać naszym kibicom, że potrafimy dobrze grać, i przede wszystkim zwyciężać. Szkoda, że meczów do zakończenia rundy zasadniczej pozostało już tak mało. Czas nie jest naszym sprzymierzeńcem. Musimy zrobić jednak w nich wszystko, aby wygrać - skomentował skrzydłowy z Inowrocławia, Paweł Storożyński.

Na tym jednak kończą się atuty przyjezdnych, gdyż sopocianie po poprawieniu ataku z dystansu, są groźni na każdej pozycji. Szczególnie center Saulius Kuzminskas, będzie miał szerokie pole manewru i to zapewne na nim będzie w głównej mierze opierała się ofensywa koszykarzy z Pomorza.

Mimo stosunkowo słabszego przeciwnika, Trefl nie może lekceważyć tego spotkania, jeśli marzy o trzeciej pozycji w tabeli przed fazą play-off (aktualnie piąte).

- Zdajemy sobie sprawę z problemów Sportino, ale zagramy z taką samą koncentracją jak w innych meczach. Nie możemy sobie pozwolić na odpuszczanie, bo mogłoby się to na nas zemścić. Szczególnie teraz, w końcówce sezonu, liczy się każde zwycięstwo. Zależy nam na tym, aby uniknąć walki w rundzie pre-play-off i móc na spokojnie przygotowywać się do meczów o awans do półfinałów. Wygraliśmy trzy ostatnie mecze i wszystko zdaje się zmierzać w dobrym kierunku. W niedzielę zrobimy wszystko, aby podtrzymać dobrą passę - powiedział Marcin Stefański.

Wszystko zatem przemawia na korzyść sopocian, jednakże końcówka sezonu zasadniczego zawsze wyzwalała wiele emocji oraz efektownych zagrań na parkietach. W poprzednim spotkaniu górą był Trefl, zwyciężając 81:69. Szansę na rewanż, Sportino Inowrocław, będzie miało już w niedzielę, o godzinie 18, w Hali 100-lecia w Sopocie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×