Dobiły do 20 - relacja z meczu UTEX ROW Rybnik - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski

Najmniejszych problemów z odniesieniem dwudziestej wygranej w sezonie nie miały zawodniczki KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego pewnie wygrały na Śląsku z UTEX-em ROW Rybnik i usadowiły się na fotelu lidera ligowej tabeli. W Pawłowicach Śląskich nawet przez moment wygrana akademiczek nie była zagrożona. ROW dodatkowo stracił Monikę Siborę, która ze złamanym nosem pojechała w połowie drugiej kwarty do szpitala.

Aktualne wicemistrzynie Polski na Śląsk przyjechały z jasno określonym celem i zrealizowały go bez najmniejszych problemów. Dwudziesta kolejna wygrana stała się faktem, a KSSSE AZS PWSZ w końcu wskoczyła na fotel lidera Ford Germaz Ekstraklasy.

Akademiczki spotkanie z UTEX-em ROW Rybnik rozpoczęły od mocnego uderzenia i już po 4 minutach było 9:0 dla nich. Niemoc rybniczanek w ofensywie przełamała dopiero najbardziej doświadczona Agnieszka Jaroszewicz. Przyjezdne nadal były jednak w natarciu. Nie do zatrzymania były Liudmila Sapova i Nicky Anosike, a gorzowianki prowadziły już w pewnym momencie 20:5.

Druga kwarta nie zaczęła się dobrze dla ROW-u. W 12 minucie cios w nos od Sapovej dostała Monika Sibora, a efektem tego był złamanie go. - Nie mam najmniejszych pretensji do Sapovej. Ona nawet nie widziała mnie w tej akcji - oceniła całe zajście rzucająca rybnickiego zespołu. Sibora odwieziona została do szpitala, a wydarzenie to jakby nieco zmobilizowało gospodynie do gry. Do szatni na przerwę rybniczanki mogły schodzić przy stracie ledwie 8 oczek, ale w ostatniej akcji za trzy punkty trafiła Yulia Dureika i zrobiło się 40:29.

- Spotkanie dobrze się dla nas ułożyło. Spodziewałem się trudniejszego meczu - mówił po meczu Dariusz Maciejewski. Trudno mu się dziwić, bo jego podopieczne grały znakomicie.

Po przerwie gorzowianki grały jeszcze lepiej. Z dystansu trafiała Sidney Spencer, żadnego antidotum gospodynie nie miały na grę Anosike i Sapovej, a przewaga KSSSE AZS PWSZ szybko osiągnęła pułap 20 punktów.

Ostatnie 10 minut meczu było dobijaniem przysłowiowego gwoździa do trumny ROW-u. Swoje punkty zdobyła Claudia Trębicka, a Samantha Richards mijała rybnickie defensorki niczym tyczki. Efekt tego taki, że KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski odniósł swoją 20 kolejną wygraną w sezonie i wskoczył na należne miejsce w ligowej tabeli.

- Rybnik mentalnie nie był przygotowany na to spotkanie, bo chyba zdają sobie sprawę, że najważniejszy dla nich mecz jest za tydzień - ocenił spotkanie Maciejewski. Trudno się dziwić, bo rybniczanki sprawiały wrażenie ospałych i powolnych, a wiary w końcowy sukces nie było nawet przez chwilę.

Gorzowski zespół pojawił się na Śląsku w dziesięcioosobowym składzie. Dziewięć koszykarek zapisało na swoim koncie punkty, a jedyną, która zagrała na zero, była Izabela Piekarska.

- Nie byłyśmy równorzędnym rywalem dla drużyny z Gorzowa Wielkopolskiego. Mecz po prostu się odbył - krótko, ale jakże trafnie niedzielne spotkanie w hali Gminnego Ośrodka Sportu w Pawłowicach Śląskich skwitowała Agnieszka Jaroszewicz, skrzydłowa ROW-u.

UTEX ROW Rybnik - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 49:85 (12:24, 17:16, 12:20, 8:25)

UTEX ROW: Devania Hampton 14, Nikita Bell 12 (13 zb), Martyna Koc 7, Whitney Boddie 6, Agnieszka Jaroszewicz 4, Katarzyna Suknarowska 3, Katarzyna Krężel 3, Karolina Stanek 0

KSSSE AZS PWSZ: Liudmila Sapova 18, Nicky Anosike 18, Sidney Spencer 16, Agnieszka Kaczmarczyk 9, Samantha Richards 8, Yulia Dureika 7, Justyna Żurowska 5, Claudia Trębicka 3, Katarzyna Dźwigalska 1, Izabela Piekarska 0

Źródło artykułu: