W poprzednim spotkaniu pomiędzy tymi ekipami górą okazali się zawodnicy Górnika Wałbrzych. Pokonali wówczas zespół z Katowic 80:67. Tym razem faworytem również jest ekipa z Wałbrzycha i każdy inny wynik, niż zwycięstwo Górnika będzie niespodzianką.
Ostatnia kolejka, była diametralnie różna dla obu drużyn. Górnik Wałbrzych we własnej hali podejmował Żubry Białystok. Gospodarze zagrali bardzo pewnie i zwyciężyli 82:73, podtrzymując swoją szansę na awans do fazy play-off. - Wciąż liczymy na awans do fazy play-off, jednak musimy wnieść się na wyżyny swoich umiejętności, aby to osiągnąć - mówi trener Górnika Arkadiusz Chlebda. Kluczem do zwycięstwa okazała się świetna seria rzutów zza linii 6,25 m.
AZS AWF Katowice rozegrał swoje spotkanie na wyjeździe w Łańcucie. Katowiczanie doznali porażki 90:57 i tym samym nadal okupują ostatnią pozycję w tabeli. Wszystkie cztery kwarty wyraźnie przegrali i a całe spotkanie różnicą 22 punktów. W zespole z Katowic po raz kolejny najlepsi okazali się Tomasz Milewski i Mariusz Piotrkowski rzucając odpowiednio 14 i 12 punktów.
Oba zespoły wystąpią w swoich najsilniejszych składach. Górnik Wałbrzych przyjeżdża z liderami Marcinem Sterengą, który rzucił 31 punktów w poprzednim spotkaniu obu ekip i Krzysztofem Jakóbczykiem najlepszym strzelcem poprzedniego meczu Górnika w Białymstoku. W drużynie AZS AWF Katowice również nie ma kontuzji i wystąpią w najmocniejszym składzie, jednak może się to okazać za mało na ekipę z Wałbrzycha. Zespół z Katowic w tym sezonie zwyciężył w zaledwie cztery spotkania, we wszystkich pozostałych schodzili z parkietu pokonani. Liderzy drużyny AZS-u to jednak za mało na utrzymanie się w lidze i wciąż pozostają outsiderem ligi.
AZS AWF Katowice - JKK Górnik Wałbrzych (środa, godzina 18:30)