W Final Four oprócz Białej Gwiazdy zagrają ponadto takie zespoły jak: ROS Casares Walencja, broniący tytułu Spartak Moskwa oraz UMMC Jekaterynburg z Agnieszką Bibrzycką w składzie. W półfinale Wisła Can-Pack zmierzy się z ekipą z Półwyspu Iberyjskiego. Będzie to wyjątkowy pojedynek dla Marty Fernández, która była niegdyś związana z klubem z Walencji.
- Wszyscy oczekiwaliśmy Final Four. Będzie to coś więcej. Możliwość występu przeciw moim rodaczkom, to bardzo wyjątkowa dla mnie sytuacja. Poza tym grałam tutaj przez pięć lat i z tego okresu mam miłe wspomnienia - stwierdziła Hiszpanka, cytowana przez stronę internetową ROS Casares.
- Brak mi słów, żeby opisać to co czuję. Jestem bardzo szczęśliwa i podekscytowana. Po raz pierwszy będę miała możliwość wzięcia udziału w Final Four. Kto mógł powiedzieć we wrześniu, iż Wisła Can-Pack znajdzie się w najlepszej czwórce w Europie i że marzenie się spełni? - dodała zawodniczka, która nie zapomniała wspomnieć o fanach w kontekście sukcesu drużyny.
- Duży wkład w nasz awans mają kibice. To co czuły zawodniczki w każdym meczu Euroligi było wyjątkowe. Wspierali oni zespół, śpiewali na trybunach. Nigdy w życiu nie zapomnę żywiołowego świętowania po spotkaniu z Frisco Sika Brno - zakończyła Marta Fernández.