PP koszykarek: Dla kogo puchar? - zapowiedź finałowego meczu Pucharu Polski Lotos Gdynia - CCC Polkowice

Turniej o Puchar Polski koszykarek pod egidą PLKK rozgrywany jest od roku 2004. Pierwszym zwycięzcą tych rozgrywek jest zespół CCC Polkowice, który ma szansę zostać powtórzyć tamten sukces w sobotnim finale. Na drodze Pomarańczowych staną jednak gospodynie turnieju, które będą faworytkami tego spotkania, dodatkowo podbudowane happy-endem w półfinale, kiedy to niemal w ostatnich sekundach wydarły zwycięstwo Wiśle Kraków. Ewentualny sukces mistrzyń Polski będzie ich czwartym triumfem w tych rozgrywkach.

Skład finału z pewnością dla większości kibiców stanowi niespodziankę. Wszak w finale zabrakło chociażby niepokonanego w lidze zespołu AZS Gorzów. To właśnie tą drużynę wyeliminowały w półfinale polkowiczanki, które wygrały 69:58. W decydującej batalii o Puchar Polski zabraknie również obrończyni tytułu sprzed roku, czyli krakowskiej Wisły. Jej pogromcą okazały się mistrzynie Polski, które tym samym zrewanżowały się krakowiankom za porażkę w ubiegłorocznym finale tych rozgrywek 61:72.

Lotos Gdynia jest najbardziej utytułowanym zespołem jeśli chodzi o Puchar Polski, który w nowej formule wystartował w roku 2004 pod egidą PLKK. Sobotni finalista, zespół CCC Polkowice był pierwszym triumfatorem tych rozgrywek.

Pomarańczowe w drodze do finału pokonały najpierw silną w tym sezonie Energę Toruń 80:46, by w półfinale wyeliminować lidera krajowych rozgrywek - AZS Gorzów, zwyciężając 69:58. Świetne zawody w starciu z akademiczkami rozegrała zwłaszcza Amisha Carter, a także Shannon Bobbitt. Pierwsza popisała się nawet double-double.

Z kolei Lotos Gdynia na swojej drodze spotykał następujące przeszkody: Odrę Brzeg (zwycięstwo 76:68) oraz wspomnianą już Wisłę Kraków 69:67. Mecz z odwiecznym rywalem z Krakowa miał dramatyczny przebieg, a jego losy ważyły się niemal do ostatnich sekund. W 38. minucie przyjezdne prowadziły 67:63, a na minutę przed ostatnią syreną 67:65. Wtedy to skutecznym rzutem za trzy popisała się Erin Phillips wyprowadzając swój zespół na jednopunktowe prowadzenie, a za chwilę po faulu na Wright sędziowie odgwizdali rzuty wolne dla gdynianek. Faulowana zawodniczka trafiła tylko jedną z dwóch prób, ale wystarczyło to do odniesienia zwycięstwa. Wiślaczki miały co prawda jeszcze 11 sekund na przeprowadzenie akcji, ale na szczęście dla gospodyń nie było skutecznego wykończenia. Tym samym Lotos po pasjonującej końcówce znalazł się w finale, rewanżując się tym samym krakowiankom za porażkę sprzed roku.

Podopieczne trenera Winnickiego mają patent na wiślaczki w tym sezonie, gdyż wliczając rywalizację ligową jest to ich trzeci kolejny triumf nad tym zespołem. W przypadku wygranej z CCC, Lotos może już po raz czwarty sięgnąć po Puchar Polski. Dla polkowiczanek będzie to z kolei drugi taki sukces.

Gdynianki w obecnym sezonie spotykały się z zespołem prowadzonym przez trenera Koziorowicza dwukrotnie. Bilans tych meczów jest remisowy. W Polkowicach lepsze okazały się gospodynie, które wygrały 54:42, natomiast w Gdyni mistrzynie Polski nie pozostawiły złudzeń swoim rywalko kto jest leszy, rzucając 81, a tracąc tylko 59 punktów.

Drużyna mistrzyń Polski jest jednak zupełnie innym zespołem niż ten z początku sezonu. W klubie doszło do wielu zmian personalnych, a mimo to gdynianki wciąż walczą o mistrzostwo Polski. Polkowiczanki pod wodzą trenera Koziorowicza bardzo dobrze radzą sobie w lidze, niejednokrotnie stając się postrachem faworytów. Sam opiekun CCC z pewnością mile wspomina każdy powrót do Gdyni, gdyż tutaj święcił swoje największe triumfy. Czy teraz będzie miał szczególną okazję do radości?

Początek finałowego spotkania w sobotę o godzinie 13.30

Finały Pucharu Polski pod egidą PLKK:

2004 Polkowice: CCC Aquapark Polkowice - PZU Polfa Pabianice 63:56

2005 Kraków: Lotos Gdynia - Wisła Can Pack Kraków 50:42

2006 Gdynia: Wisła Can Pack Kraków - Lotos Gdynia 59:55

2007 Gdynia: Lotos Gdynia - Wisła Can Pack Kraków 79:74

2008 Kraków: Lotos PKO BP Gdynia - Wisła Can Pack Kraków 74:58

2009 Gdynia: Wisła Can Pack Kraków - Lotos PKO BP Gdynia 72:61.

2010 ?

Źródło artykułu: