Prezent pod choinkę w niedzielę, 22 listopada sprawili swoim kibicom koszykarze Tasomix Rosiek Stali. Ostrowianie wracają na właściwe tory. Odnieśli już drugie z rzędu, a w sumie czwarte zwycięstwo w tym sezonie.
Drużyna Andrzeja Urbana zatrzymała WKS Śląsk Wrocław, który pod wodzą nowego trenera, Aleksandra Joncevskiego w Orlen Basket Lidze jeszcze nie przegrał. Aż do teraz.
Gospodarze w niedzielę trafili 12 na 32 oddane rzuty za trzy, zanotowali o aż 11 zbiórek więcej, niż rywale (37-26) i mieli świetnie dysponowanych Adasa Juskeviciusa oraz Damiana Kuliga. Litwin rzucił 23 punkty (5/9 za trzy), a kapitan Stali dorzucił 20 oczek i zebrał siedem piłek.
ZOBACZ WIDEO: Duży błąd Pawła Nastuli. "Nie nadawałem się do tego"
Ostrowianie przejęli kontrolę nad meczem w trzeciej kwarcie, którą wygrali 26:16. WKS Śląsk w końcówce miał jeszcze swoje szanse, ale dwa razy złe decyzje w ważnym momencie podjął Daniel Gołębiowsk. Polak oddał dwa rzuty za trzy z rzędu, po których piłka nie doleciała nawet do kosza.
- Co zaważyło? Zbiórki w ataku. Ostrów w drugiej połowie skakał nam po głowach. Daliśmy się rozszaleć Juskeviciusowi. Trzeba grać przez 40 minut, a nie do połowy trzeciej kwarty - mówił na antenie Polsatu Sport 2 Błażej Kulikowski, zawodnik WKS Śląska.
Właśnie ważną zbiórkę na finiszu zaliczył Mateusz Zębski, po której Tyquan Rolon trafił za trzy i zamknął mecz. Ostrowscy kibice, oglądający większość meczu na stojąco, mieli sporo powodów do zadowolenia.
Wynik:
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski - WKS Śląsk Wrocław 88:81 (24:22, 19:24, 26:16, 19:19)
Tasomix Rosiek Stal: Adas Juškevičius 23, Damian Kulig 20, Siim-Sander Vene 9, Tyquan Rolon 9, Mateusz Zębski 8, Tim Lambrecht 6, Paxson Wojcik 6, Jakub Parzeński 4, Maximillian Egner 3.
WKS Śląsk: Jeremy Senglin 17, Angel Nunez 15, Donell Cooper Ii 9, Emmanuel Nzekwesi 8, Daniel Gołębiowski 8, Adrian Bogucki 7, Ajdin Penava 5, Adam Waczyński 5, Kenan Blackshear 4, Błażej Kulikowski 3.