Kamil Górniak: Przed wami mecz z Kotwicą. Utrzymanie już macie więc możecie zagrać na luzie. Teraz celem jest chyba zajęcie jak najwyższej lokaty przed fazą pre play off.
Michał Wołoszyn: Zgadza się. Chcemy zająć jak najwyższe miejsce przed kolejną fazą rozgrywek. Im wyższe miejsce, tym teoretycznie słabszy rywal i większe szanse na awans do play off. Mamy już utrzymanie więc możemy zagrać na luzie, aczkolwiek przed własną publicznością chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i podziękować im za to, jak nas wspierali w każdym ze spotkań. Ten doping był dla nas niezmiernie ważny.
Wydaje się, że najgorsze byłoby to 12 miejsce, gdyż wtedy gralibyście z Treflem Sopot albo Turowem Zgorzelec. Te dwie ekipy są jednak chyba poza waszym zasięgiem.
- Dokładnie tak. To jest jakiś powód, aby uniknąć tej 12 lokaty i zająć wyższe miejsce. Wydaje mi się, że 10-11 pozycja jest realnym osiągnięciem. Tak właśnie do tego podchodzimy. Gramy u siebie i chcielibyśmy sobie sprawić jak i kibicom fajny prezent.
Wygrana z Kotwicą może pomóc w walce o utrzymanie Polonii 2011 Warszawa. Czy trener Pamuła jakoś specjalnie was mobilizuje. W końcu w Polonii gra jego syn.
- Na pewno na to nie patrzymy w ten sposób. Osobiście kibicuje Polonii, gdyż to fajny pomysł i dobrze prosperująca organizacja. Jeśli będziemy w stanie im jakoś pomóc to mogę obiecać, że ze swojej strony zrobię wszystko, aby tej drużynie właśnie pomóc. Tam grają młodzi zawodnicy, którzy się uczą i tylko należy pochwalić ten pomysł utworzenia takiego zespołu.
Apropo tej 12 lokaty. Jeśli pokonacie Kotwicę, to będziecie pewni, że nie znajdziecie się już na tym miejscu, gdyż będziecie mieli trzy oczka przewagi nad nimi i korzystniejszy bilans w bezpośrednich konfrontacjach.
- Zgadza się. Pomimo tego, że mamy już utrzymanie, to będzie dla nas bardzo ważny mecz. Podejdziemy do niego bardzo skoncentrowani, gdyż rywal jest na pewno w naszym zasięgu. W Kołobrzegu udało się wygrać i nie wyobrażam sobie innego rozstrzygnięcia w sobotę niż nasze zwycięstwo. Później czekają nas dwa wyjazdy do ekip, które na pewno będą chciały wygrać i poprawić, bądź zachować swoje obecne lokaty. Potem czeka nas jeszcze pojedynek z Anwilem. W tym potyczkach może być różnie, ale na pewno faworytem nie będziemy. Dlatego musimy zrobić wszystko, aby wygrać zawody z Kotwicą.
Problemem nie będą dla was te kontuzję w drużynie?
- Urazy to część sportu i trzeba być do tego przygotowanym. Mamy tak wyrównany zespół, że nie ma ludzi niezastąpionych. Poza tym na chwilę obecną wszyscy są w formie. Ostatnio pokazaliśmy się z dobrej strony w meczu w Polonią Azbud Warszawa, która pokonała Asseco Prokom. Przed własną publicznością, niezależnie w jakim składzie gramy, bijemy się z każdym o zwycięstwo. Na pewno nie można nam odmówić walki, szczególnie przed własną widownią. Uważam, że wygramy z Kotwicą
Czy już świętowaliście to utrzymanie?
- Absolutnie nie. Mamy jeszcze kilka pojedynków i poczekamy z tym do ostatniej potyczki. Przed nami jeszcze faza pre play off. Pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie wygrywać na wyjeździe. My nie będziemy mieli nic do stracenia i to nasz rywal będzie musiał wygrać.
Czołowa ósemka to będzie chyba dla was ogromny sukces dla Stali, która od początku była skazywana na spadek.
- Zgadza się. Samo utrzymanie jest dla nas dużym sukcesem. To można określać w ramach niespodzianki. Przed sezonem nie wyglądało to najlepiej. Na początku nie było ustabilizowanego składu. Jedni przyjeżdżali, inni wyjeżdżali. Nie wiadomo było, kto zagra w kolejnych zawodach. Jakoś to się udało jednak scalić. Walczyliśmy i udało się jakiś nasz styl gry. Spotkali się zawodnicy z charakterem i udało się utrzymać. Można powiedzieć, że wyprzedziliśmy ekipy, które mają dużo większe doświadczenie w lidze, kluby są lepiej przygotowane organizacyjnie, a mimo to byliśmy lepsi. Uważam, że to bardzo dobry wynik, duża niespodzianka. Co do fazy play off, to jeszcze długa droga i nie ma co o tym mówić. Przed nami pre play off i chcemy na razie tam poszukać jakiejś niespodzianki. Gra się do dwóch zwycięstw więc jest szansa, żeby gdzieś zaskoczyć rywala.
Myślicie już na kogo byście chcieli trafić? Może Polonia Warszawa? Bliski wyjazd, przeciwnik w waszym zasięgu.
- No tak. Można sobie gdybać. Przed wszystkim my nie będziemy mieli nic do tracenia. Aczkolwiek w Warszawie wygraliśmy, u siebie było blisko. Także stolica nam w tym roku służy, więc mogła by być i Polonia.