PGE Turów chcąc zachować szanse na zajęcie czwartego miejsca w tabeli przed fazą play-off w sobotę musi wygrać ze Zniczem Jarosław. To nie jest jednak tylko jeden warunek do spełnienia. Wojownicy trenera Andreja Urlepa muszą też liczyć na potknięcie czwartego obecnie Trefla Sopot, który obecnie ma nad zgorzelczanami punkt przewagi. Sopocianie w przedostatnim meczu sezonu zasadniczego zagrają w Starogardzie Gd. z rewelacyjną Polpharmą, która zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Sopocian czeka zatem ciężkie zadanie. Równie ciężki mecz czekać będzie na zgorzelczan w ostatniej serii spotkań. Wicemistrzowie Polski zagrają w Gdyni z Asseco Prokomem. Trefl z kolei zagra u siebie ze słabiutką w tym sezonie Kotwicą Kołobrzeg. - Zawsze skupiamy się na najbliższym meczu. Najwcześniej zagramy ze Zniczem i nad tym meczem myślimy - podkreślił trener PGE Turowa Andrej Urlep.
Wracając do potyczki z Jarosławianami. Faworytem będą gospodarze, ale łatwej się nie spodziewają. Znicz obecnie plasuje się na 8. miejscu w tabeli, ale czuje na plecach oddech Energii Czarnych Słupsk i PBG Basketu Poznań. Dlatego jarosławianie po dalekiej podróży będą chcieli sprawić sensację. W ostatniej kolejce jarosławianie dzielnie walczyli we Włocławku z wiceliderem tabeli Anwilem, ale ostatecznie ulegli 68:72. Uwaga wicemistrzów Polski powinna skupiać się na dwóch graczach, którzy w ekipie Znicza wiodą prym. Jeremy Chappel przeciw Anwilowi zdobył 22 punkty i miał 10 zbiórek. Groźny jest też Keddric Mays, który nie tylko świetnie podaje, ale też często rzuca. - Nasz plan jest prosty. Musimy być maksymalnie skupieni i dać z siebie wszystko, aby wygrać u siebie ze Zniczem, jak i w Gdyni z Asseco Prokomem - przyznał przed meczem ze Zniczem obrońca PGE Turowa Bartosz Bochno. - Do końca rundy zasadniczej pozostały nam jeszcze dwa mecze. To one zdecydują o tym, które miejsce zajmiemy przed play-offami. Rywalizacja między nami a Treflem jest wyrównana, ale nie możemy zapominać o pozostałych rywalach. Dlatego nie możemy wybiegać w przyszłość, bo spadniemy na niższą pozycję. Naszym aktualnym celem jest pokonanie Znicza i na tym wyłącznie się skupiamy. W bieżącym sezonie w naszym zespole było wiele wzlotów i upadków. Zmienił się trener, kilku zawodników, ale to juz za nami. Znaleźliśmy chemię w drużynie i teraz powinno być coraz lepiej - dodał center zgorzelczan Michael Wright.
Początek spotkania w hali przy ul. Maratońskiej o godz. 18.