Małe grojki - komentarze po meczu Lider - ŁKS

Blachy Pruszyński Lider zrehabilitowały się za ostatnią porażkę w Pruszkowie. W meczu czwartej kolejki drużyn walczących o utrzymanie zespół Arkadiusza Konieckiego zwyciężyły ŁKS Siemens AGD Łódź. Na pomeczowej konferencji prasowej ostrych słów nie unikał opiekun przyjezdnych Mirosław Trześniewski.

Mirosław Trześniewski (trener ŁKS Siemens AGD Łódź): Pierwsza połowa w naszym wykonaniu jeszcze jakoś wyglądała. Co prawda popełnił kilka błędów, ale mecz był jeszcze wyrównany. Druga część meczu była nieporozumieniem. Zaprezentowaliśmy formę iście świąteczną. Cały czas powtarzam swoim zawodniczką, że jeśli chcą zwiększyć swoją wartość rynkową, bo nie podoba im się w danym klubie, to robią wszystko aby ich wartość wzrastała. Niestety niektórym dziewczynom zabrakło zaangażowania, nie są więc graczami a małymi grojkami.

Arkadiusz Koniecki (trener Blach Pruszyński Lider Pruszków): Dziewczyny wobec kibiców bardzo chciały się zrehabilitować za ostatnią porażkę w Pruszkowie z INEĄ Poznań. Wówczas na konferencji prasowej byłem ja z Magdą Bibrzycką i było nam przykro mówić o tym spotkaniu. Teraz siedzimy tu oboje i mamy powody do zadowolenia. Nasze zwycięstwo z ŁKS-em było bowiem przekonywujące. Cieszę się, że zespół potrafił w dwóch ostatnich spotkaniach pokazać klasę, mimo że nie gramy już o żadną większą stawkę.

Milena Owczarek (ŁKS Siemens AGD Łódź): W pierwszych 20 minutach nasza gra jeszcze jakoś wyglądała. Później było już zdecydowanie gorzej. Miałyśmy bardzo słabą skuteczność. Do tego popełniliśmy zbyt wiele strat, a to zadecydowało o naszej porażce. Gramy dalej. Po świętach mamy bardzo ważne mecze. Wierzę, że skończą się one po naszej myśli.

Magda Bibrzycka (Blach Pruszyński Lider Pruszków): Tydzień temu przydarzyła nam się niespodziewana porażka z Poznaniem. Na konferencji prasowej mówiłam wówczas, że zrobimy wszystko, aby pokazać jeszcze kawał dobrej koszykówki. Mam nadzieję, że w meczu z ŁKS spełniliśmy te oczekiwania. Dla nas Polek ta część sezonu jest szansą na zaprezentowanie swoich umiejętności. Teraz wyjeżdża od nas nasza najskuteczniejsza zawodniczka Ashley Shields, jest więc szansa na wykreowanie nowego lidera. Oby dalej było równie dobrze.

Komentarze (0)