Chimki Moskwa rozpoczęło swoją rywalizację z Uralem Great Perm w środku minionego tygodnia. W pierwszym meczu Maciej Lampe zdobył 22 punkty, 4 zbiórki i 2 asysty a jego drużyna bezproblemowo wygrała 101:78. Dzień później nasz rodak spisał się jeszcze lepiej - 29 punktów i 9 zbiórek w 34 minuty. Tym razem Chimki zwyciężyło 99:90. W niedzielny wieczór jednak Ural przedłużył swoje nadzieje na awans i ograł rywala 87:71. Lampe przebywał na parkiecie niecałe 26 minut i zdążył uzbierać 14 punktów, 6 zbiórek i 2 asysty. Rywalizacja toczy się do 3 wygranych, następne starcie już w poniedziałek.
Michał Ignerski w swoim ostatnim meczu w hiszpańskiej ekstraklasie zdobył 7 punktów i 2 zbiórki w 23 minuty. Jego Cajasol Sewilla znów pokazała się z bardzo dobrej strony, lecz ostatecznie nie sprostała dużo wyżej notowanemu rywalowi - 81:89. Ostatecznie Andaluzyjska ekipa zakończyła sezon zasadniczy na 10 miejscu i nie awansowała do rozgrywek play off. Niespełna 28-letni skrzydłowy rozegrał w tym sezonie 34 mecze, w których zdobywał średnio 11,4 punktów, 2,4 zbiórek, przebywając na parkiecie około 24 minut w każdym spotkaniu.
Tymczasem już w środę z awansu do półfinału ligi czeskiej cieszył się Robert Tomaszek. W czwartym meczu przeciwko NH Ostrava nasz rodak zdobył 6 punktów, 3 zbiórki, 2 przechwyty i asystę w 14 minut gry. Jego BK Prostejov wygrał ten mecz 73:59 i całą rywalizację 3:1. W najbliższy wtorek rozpoczną się półfinałowy a w jednym z nich Prostejov podejmie Geofin Novy Jicin, który także 3:1 pokonał zespół USK Praga.
Coraz lepiej spisuje się natomiast Cezary Trybański. Były zawodnik ligi NBA nie ma sobie póki co równych w drugiej lidze greckiej, gdzie w sobotę znów zagrał świetne zawody. Jego Peristeri rozgromiło na wyjeździe AGE Halkidas a Trybański zapisał na swoim koncie 22 punkty (10/10 z gry), 15 zbiórek, 5 bloków i 2 asysty. Co ciekawe polski środkowy przebywał na parkiecie niecałe 25 minut! Przed ostatnią kolejką sezonu jego drużyna zajmuje 5 miejsce w tabeli.