Rozstrzygnęła końcówka - po meczu Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec

W drugim meczu ćwierćfinałowym play-off koszykarzy Trefl Sopot pokonał PGE Turów 89:82 i w serii do trzech zwycięstw prowadzi już 2:0. Gospodarzy do sukcesu poprowadził Gintraras Kadziulis, autor 20 punktów.

W pierwszej kwarcie drugiego meczu w Sopocie kibice zobaczyli zupełnie inny PGE Turów - walczący heroicznie w obronie i skuteczny w ataku. Grę podopiecznych trenera Andreja Urlepa w pierwszej kwarcie nakręcał Brandon Wallace. Amerykanin trafił kilka ważnych rzutów a po jego akcji goście pierwszą kwartę wygrali 26:20. Później do głosu doszli już sopocianie. Trefl po trafieniach Gintarasa Kadziulisa i akcjach 2+1 Lawrenc’a Kinnarda szybko wrócił do gry i wygrywał do przerwy 51:45. Po zmianie stron goście robili wszystko, aby wrócić do gry. To im się udało. Rozegrał się Michael Wright, a także Konrad Wysocki. Na 10 minut przed końcem ekipa ze Zgorzelca przegrywała tylko 62:63. To zwiastowało dramatyczną końcówkę. Te obawy potęgował fakt, że na 3 minuty przed końcem był remis po 74. W końcówce skuteczność nie była jednak atutem PGE Turowa. Trefl w ważnych momentach zbierał piłki i wyprowadzał skuteczne kontry, ostatecznie zwyciężając 89:82.

Trefl w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzi już 2:0 i jest bliski wyeliminowania aktualnych wicemistrzów Polski. Patrząc na poczynania zgorzelczan w bieżącym sezonie nie jest to jednak mega sensacja.

Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec 89:82 (20:26, 31:19, 12:17, 26:20)

Trefl Sopot: Kadziulis 20 (2), Kinnard 14 (1), Hawkins 14 (2), Kitzinger 12 (1), Hlebowicki 11, Kowalczuk 8, Malesa 4 (1), Ratajczak 4, Stefański 1, Cincadze 1.

PGE Turów: Wright 29, Wysocki 15 (2), Gray 12 (1), Wallace 11 (1), Chyliński 5 (1), Wójcik 5, Roszyk 3, Glavas 2, Johnson 0, Loyd 0, Bochno 0.

Komentarze (0)