Radosław Czerniak (trener ŁKS-u Łódź): Dla mnie mój zespół jest moralnym zwycięzcą tego sezonu. Przed sezonem nikt na nas nie stawiał, a przed rundą play-off już w ogóle każdy widział nas jako przegranych. Mieliśmy bardzo ciężką drabinkę, bo w ćwierćfinale spotkaliśmy się z drużyną z Tychów, a w półfinale naszym rywalem był lider rundy zasadniczej, czyli Zastal. Każda ekipa z pierwszej ligi chciałaby zagrać w meczu decydującym o awansie do ekstraklasy. My tego zaszczytu dostąpiliśmy. Ciężko na to pracowaliśmy.
Grzegorz Kukiełka (zawodnik Intermarche Zastalu Zielona Góra): To jest historyczna chwila. Bardzo się cieszę, że udało mi się wywalczyć awans, z drużyną, w której się wychowywałem. Tu stawiałem pierwsze kroki, minęło kilka lat i teraz mogę świętować z Zastalem tak duży sukces.
Marcin Flieger (zawodnik Intermarche Zastalu Zielona Góra): To były trzy bardzo ciężkie spotkania. Wiadomo było o co walczyliśmy, więc nie mogło być żadnej chwili załamania. Dziękuje kolegom, trenerowi i całemu zarządowi za ten wspaniały sezon.
Tomasz Herkt (trener Intermarche Zastalu Zielona Góra): Adrenalina przed tym meczem była duża, ale wszystko mi zrekompensowała radość moich zawodników. Muszę też powiedzieć, że bez kibiców nie ma widowiska sportowego. To jest super, że na mecz pierwszej ligi koszykówki potrafi przyjść tyle kibiców. Nasz zawód ma jakikolwiek sens, jeśli na nasze mecze przychodzą ludzie. Bez kibiców, nie byłoby takiego widowiska, jakiego byliśmy świadkami.