Widzieliśmy w Zgorzelcu dwa dobre mecze - wypowiedzi po meczu PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot

W czwartym meczu 1/4 finału play-off koszykarzy PGE Turów Zgorzelec przegrał z Treflem Sopot 68:75 i odpadł z rywalizacji o mistrzostwo Polski. Portal SportoweFakty.pl prezentuje wypowiedzi po tym spotkaniu.

Andrej Urlep (trener PGE Turowa): Myślę, że goście wygrali zasłużenie. My swoją szansę mieliśmy w drugim meczu w Sopocie, ale niestety jej nie wykorzystaliśmy. Dziś po raz kolejny wyszło jakie problemy mamy na "jedynce". Bez rozgrywającego ciężko jest grać w koszykówkę.

Kairlis Muiznieks (trener Trefla): To był dla nas bardzo ciężki mecz. Mieliśmy raptem 15 godzin na odpoczynek. Drużyna pokazała jednak charakter i to, że chce walczyć. Graliśmy przeciw Turowowi. To był dla nas trudny przeciwnik, ale seria okazała się dla nas zwycięska.

Paweł Kowalczuk (gracz Trefla): Jesteśmy bardzo szczęśliwi. To była dla nas trudna seria. Teraz rozumiem jak ciężko w sezonie grało się Turowowi. Jechaliśmy do Zgorzelca bardzo długo. Turów musiał tak jeździć wszędzie. Wczorajszy mecz był dla nas trudny. Teraz zagraliśmy lepiej. Dobrze wykorzystywaliśmy rzuty wolne co świadczy o tym, że byliśmy bardzo skoncentrowani. Teraz szykujemy się na Asseco Prokom.

Konrad Wysocki (gracz Turowa): Uważam, że widzieliśmy w Zgorzelcu dwa dobre mecze. Zdawaliśmy sobie sprawę, że dla nas są to mecze o wszystko i musimy walczyć do upadłego. Trefl dziś grał lepszą koszykówkę. Trafiali ważne rzuty, w tym wszystkie 16 rzutów wolnych. Zobaczymy jak im pójdzie z Asseco Prokomem.

Komentarze (0)